Jennifer Aniston już kilka lat temu otwarcie wyznała, że starała się zajść w ciążę ze wszystkich sił — i każdą dostępną metodą. "Dałabym wszystko, żeby wtedy usłyszeć: zamróź jajeczka, zrób sobie przysługę. (...) Jestem jednak tu, gdzie jestem. Statek odpłynął" — wyznała. Jak się okazje, od jakiegoś czasu co roku na Dzień Matki aktorka może co roku liczyć na kwiaty, które wysyła jej Adam Sandler wraz z żoną.
"Nie jestem nadczłowiekiem, żeby te wszystkie tytuły, te komentarze mnie nie dotykały. One mnie raniły głęboko" — wyznała Jennifer Aniston w 2016 r. w głośnym felietonie napisanym dla "The Huffington Post", w którym otwarcie skrytykowała media za obsesję na punkcie jej (braku) ciąży.
W wywiadach aktorka podkreślała, że wścibskie pytania to nic innego, jak wchodzenie z butami w czyjeś życie, "co absolutnie nie powinno mieć miejsca".
[object Promise]W 2022 r. 53-letnia wówczas Jennifer Aniston na łamach magazynu "Allure" wyznała, że żałuje, iż nie zamroziła jajeczek, gdy była młodsza. W ten sposób zadała kłam plotce, jakoby wolała karierę od założenia rodziny, przez co miał od niej odejść Brad Pitt. "Dałabym wszystko, żeby wtedy usłyszeć: zamróź jajeczka, zrób sobie przysługę. (...) Jestem jednak tu, gdzie jestem. Statek odpłynął".
[object Promise]Po raz pierwszy też wówczas poinformowała, że w rzeczywistości wiele lat jej życia było poświęconych walce o dziecko.
"To była dla mnie trudna droga" — przyznała. "Wszystkie te lata spekulacji... to było naprawdę trudne. Przechodziłam przez IVF, piłam chińskie herbatki. Robiłam, co mogłam" — mówiła aktorka.
[object Promise]— mówiła. Jak sama jednak podkreśla: zdążyła się z tym już pogodzić.
Rok temu Jennifer wyjawiła, że może w tej kwestii liczyć również na wyjątkowe wsparcie przyjaciół.
Adam Sandler, jeden z aktorów, z którym Aniston występowała razem na ekranie, wraz z żoną w szczególny sposób udziela jej od lat wsparcia w Dniu Matki. Kiedy aktorka poinformowała ich o swoich problemach z płodnością, postanowili wysłać Jennifer kwiaty, których tego dnia nie miał kto aktorce wręczyć. Od tamtej pory ekranowy partner z "Zabójczego rejsu" i "Żony na niby" każdego roku kupuje dla Jennifer bukiet kwiatów z okazji Dnia Matki.
Jennifer — która przez 10 lat grała w kultowych "Przyjaciołach" — przyznawała mediom, że przez lata była zbyt skupiona na karierze i nie patrzyła daleko w przyszłość. Potem zbierała cięgi za przekładanie decyzji o macierzyństwie.
"Broń Boże, żeby kobieta odniosła sukces i nie miała dziecka" — ironizowała. "A powodem, dla którego mój mąż mnie zostawił, dlaczego się rozstaliśmy i zakończyliśmy nasze małżeństwo, było to, że nie chciałam urodzić mu potomka. To były absolutne kłamstwa. W tym momencie nie mam nic do ukrycia" — kwitowała.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-05-26T05:15:03Z dg43tfdfdgfd