41-letnia aktorka światowej sławy przybyła na premierę filmu w Nowym Jorku. Fanów zdziwił jednak fakt, że odnosząca sukcesy celebrytka podpierała się na lasce. Poza utrudnionym chodzeniem, zauważono u niej problemy z wymową. Przyczyną takiego stanu aktorki mają być "nieujawnione problemy zdrowotne".
Anna Paquin jako aktorka zasłynęła już w młodości. Jako 11-latka została jedną z najmłodszych zdobywczyń Oscara.
Obecnie kobieta ma 41 lat. Jak twierdzi portal "wp.pl", cierpi ona od dłuższego czasu z powodu "nieujawnionego problemu zdrowotnego".
Przerażająca walka byłego reprezentanta Polski. Marzy, by dożyć urodzin
W ostatnim czasie aktorka pojawiła się w Nowym Jorku na premierze filmu, w którym zagrała główną rolę. Jest to pełnometrażowy dramat, stworzony przez jej męża starszego o 12 lat, Stephena Moyera.
Jej obecność na premierze "A Bit of Light" odbiła się dużym echem w mediach, ponieważ zaledwie 41-letnia kobieta, chodziła oparta o laskę.
Katarzyna Zielińska pogrążona w żałobie. "Dałeś nam tyle miłości..."
Laska Paquin była czarna, podobnie jak reszta jej stylizacji na czerwony dywan. Wspieranie się na lasce sugeruje, że wciąż zmaga się ona z problemami zdrowotnymi, o których do tej pory nie odważyła się powiedzieć publicznie.
Jak przekazuje "Daily Mail", Anna podczas wywiadów udzielanych na wydarzeniu w hotelu Crosby Street przyznała, że ostatnie dwa lata były dla niej "trudne". Nawiązała również do niedawnych problemów zdrowotnych, które wpłynęły na jej mobilność i sprawiły, że cierpiała na problemy z mową.
Wygląda na to, że to pierwszy raz, kiedy Paquin publicznie ujawniła, że zmaga się z problemami zdrowotnymi. Ich szczegóły pozostają jednak tajemnicą.
Ferne McCann pije mleko z własnych piersi. Modelka chce poić narzeczonego
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-04-15T18:45:44Z dg43tfdfdgfd