ILONA ŁEPKOWSKA O CZARNOSKóRYCH AKTORACH: „CZARNOSKóRY JAN III SOBIESKI TO PRZEGIęCIE”

Scenarzystka skomentowała nową wersję „Romea i Julii", na którą wylał się ogromny hejt.

Ilona Łepkowska to polska scenarzystka, reżyserka i producentka filmowa oraz telewizyjna. Jest znana głównie ze swojej pracy nad scenariuszami do popularnych polskich seriali telewizyjnych, takich jak "Na dobre i na złe", "Pierwsza miłość" czy "M jak miłość". Łepkowska ma bogate doświadczenie w tworzeniu treści dla telewizji, a jej prace cieszą się dużą popularnością w Polsce.

Ilona Łepkowska ocenia talent aktorski Wieniawy, Królikowskiego i Fabijańskiego. Nie ma zbyt dobrej opinii!

Ilona Łepkowska komentuje nową wersję "Romeo i Julii"

Scenarzystka w wywiadach często dzieli się swoimi doświadczeniami, ale także chętnie wyraża swoje poglądy na temat rozwoju polskiej kinematografii i telewizji w dość ostrych słowach. Teraz znów zaskoczyła w najnowszym wywiadzie.

Łepkowska wypowiedziała się na temat brytyjskiej sztuki, w której Julię z "Romeo i Julii" u boku Toma Hollanda zagrała ciemnoskóra aktorka – Francesca Amewudah-Rivers. To wywołało burzę w sieci, a przede wszystkim hejt na czarnoskórą aktorkę. Wielu uważa, że aktorka nie pasuje do ogólnie przyjętej wersji Julii.

Scenarzystka w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że trzeba będzie się do tego przyzwyczaić:

Myślę, że pierwszy krok to był teatr. Często oglądam transmisje spektakli teatralnych w kinach, na przykład z brytyjskich teatrów. Byłam parę lat temu lekko zaszokowana, kiedy zobaczyłam Hamleta z Benedictem Cumberbatchem i tam jedną z postaci grał ciemnoskóry aktor. Natomiast w tej chwili przyjmuję to jako rzecz dość naturalną – powiedziała Łepkowska w wywiadzie dla "Super Expressu".

Ilona Łepkowska drwi z gwiazd wypoczywających na Zanzibarze. Mocno dostało się Kukulskiej

Natomiast inne zdanie ma na temat historycznych produkcji. Twierdzi, że jeżeli jakąś legendę miałaby zagrać osoba czarnoskóra, która w rzeczywistości nią nie była, to było to "przegięcie".

"Jakby Jana III Sobieskiego czy Marię Skłodowską-Curie miała zagrać osoba czarnoskóra, to uważam że to jest przegięcie. Tracimy wiarygodność. To jest postać, o której wiemy jak wyglądała, więc w ten sposób odbieramy szansę uwierzenia w tę historię w momencie, kiedy zmieniamy kolor skóry. W teatrze jest pewna umowność, ale film – szczególnie biograficzny – jest odczytywany jeden do jednego. Wiemy oczywiście, że to nie jest Skłodowska-Curie prawdziwa, tylko aktorka, ale próbujemy zbliżyć się do tej postaci w jakiś sposób" – tłumaczy.

Kim Kardashian znów krytykowana za „udawanie czarnoskórej”

2024-04-25T11:47:36Z dg43tfdfdgfd