IWONA PAVLOVIć MASAKRUJE DAGMARę KAźMIERSKą I JEJ SYNA CONANA: „ZROBILI Z TEGO SHOW JARMARK” (WIDEO)

"Tam na sali również znajdują się rodziny i bliscy innych uczestników. A jednak oni nie wyskakują na parkiet" - dodaje.

Emocje wciąż nie gasną w związku z występami Dagmary Kaźmierskiej w 14. edycji "Tańca z Gwiazdami". Celebrytka znana z programu "Królowe życia" mimo kontuzji zdecydowała się wziąć udział w programie, gdzie u boku Marcina Hakiela "wywija" na parkiecie i w każdym kolejnym odcinku zgarnia coraz niższe noty od jury, które pozostaje wobec niej bezlitosne. Prócz tego z odcinka na odcinek zdaje się zaostrzać konflikt między Kaźmierską a Iwoną Pavlović, która za każdym razem bez ogródek mówi Dagmarze to, co myśli o jej tanecznych poczynaniach. Nie tak dawno temu wybuchł również skandal, gdy na parkiet wtargnął syn gwiazdy, Conan, który zdecydował się odpyskować jurorce po kolejnym, niemiłym komentarzu wymierzonym w jego matkę. I choć w ostatnim odcinku show Dagmara i Marcin za jeden z występów otrzymali rekordowo niski wynik 7 punktów, ku zaskoczeniu (i niezadowoleniu wielu) przeszli dalej, lądując w ćwierćfinale.

Kaźmierska awansowała do ĆWIERĆFINAŁU! Widzowie wściekli: „Nawet Hakiel ma dość”

Iwona Pavlović o konflikcie z Dagmarą Kaźmierską w "TzG"

Krótko po premierze nowego odcinka reporter Kozaczka miał okazję porozmawiać z Iwoną Pavlović, a tematem przewodnim rozmowy była oczywiście Dagmara Kaźmierska. Choć jak zauważyliśmy, jej konflikt z "Królową życia" wzbudza ogromne emocje wśród internautów i portali plotkarskich, sama jurorka podkreśliła, że nie odczuwa niechęci wobec Dagmary i jej zdaniem nie ma między nimi konfliktu:

O dziwo we mnie nie takie mocne. Właśnie mnie to bardzo zaskakuje, że kiedy ja oceniam Dagmarkę słabo, a rzeczywiście uważam, że jest jakby tanecznie jest najsłabszym elementem w tej edycji to dziwi mnie, ponieważ słyszę, że jestem złośliwa, że jestem wredna, że jej nie lubię. I teraz proszę zobaczyć, jak mam jej nie lubić? Ja Dagmary nie znam, ja w ogóle nawet nie wiem jaka jest. Znam odrobinę tak jak ktoś ze słyszenia, cokolwiek, ale jej nie znam. Ja nawet nie wiem jaka to jest osoba. Może bym się zaprzyjaźniła z nią prywatnie, a może nie. Więc ja w ogóle nie oceniam Dagmary prywatnie, tylko absolutnie Dagmara i jej taniec, tylko i wyłącznie. Nie ma w tym nawet cienia złośliwości. Najbardziej mnie śmieszy, że ja czasami słyszałam, że jej zazdroszczę. Szczerze mówiąc nie wiem czego, ale jeżeli tak – to nie zazdroszczę niczego tak naprawdę. Mam swoje piękne i szczęśliwe życie.

Jednocześnie przyznała, że choć widzowie "TzG" mają prawo oddawać swoje głosy na kogo tylko chcą, smuci ją fakt, że bardziej liczy się popularność i sympatia fanów niż talent w programie, który jakby nie patrzeć skupia się na tańcu:

Mam mieszane i podwójne uczucia. Bo z jednej strony takie nasze prawo i mamy prawo głosować na kogo chcemy i na taką osobę, którą lubimy również. Ale z drugiej strony chciałabym, żeby te osoby jednak tak były bardziej uczciwe wobec siebie i wobec wszystkich tam występujących, że przesadzając czyli tak bardzo broniąc Dagmary, krzywdzą tak naprawdę inne osoby. I mi nie chodzi o to, że trzeba sobie odpuścić to lubienie kogoś, natomiast może jednak czasami się zastanowić, że ta ocena tylko "z lubienia" może być krzywdząca dla tych, co dobrze tańczą. No ale tak jak powiedziałam, mam dwie strony, bo wrócę do tej pierwszej – takie jest nasze prawo. Ja mam swój telefon, swój palec i tym palcem mogę wystukiwać co chcę i takie jest prawo fanów, że bronią po prostu swoich idoli.

Gdy zapytaliśmy Iwonę jak zapatruje się na fakt, że Dagmara Kaźmierska ze względu na swoją kontuzję męczy się w programie, "Czarna Mamba" była bezlitosna:

No znowu we mnie przemówi profesjonalista... nie za bardzo mnie to interesuje. Miałam też taką sytuację w swoim życiu, gdzie na tydzień przed mistrzostwami Polski mój partner złamał nogę i po prostu na tym turnieju nie mogliśmy zatańczyć, nie mogliśmy wygrać tytułu. Nikogo to nie obchodziło, a to też skutkowało u nas rocznym wykluczeniem z reprezentowania Polski chociażby na mistrzostwach świata. I tak samo tutaj. No tak mówiąc szczerze trochę mnie to nie interesuje, czy ona jest zmęczona czy nie, czy ma siłę, czy nie. Jako człowiek ja współczuję wszystkim, ponieważ to jest bardzo ciężka praca, bo to są naprawdę godziny treningów i rzeczywiście ciało może nas boleć. Natomiast kiedy już jestem sędzią, według mnie można nawet leżeć cały tydzień i nic nie robić, jeżeli efekt będzie spektakularny to będzie 10.

TYLKO U NAS! Iwona Pavlović komentuje ślub Roxie Węgiel. Czego im życzy?

Iwona Pavlović ostro o aferze z Conanem Kaźmierskim

Na koniec Pavlović nawiązała do afery z Conanem, jasno dając znać co myśli o jego postępowaniu:

W ogóle mnie to nie zdenerwowało, ponieważ to jest zawsze akcja-reakcja, to jest sekunda, chwila, moment obrony swojej mamy, czyli więzy krwi. Ale tak powiem coś dla zastanowienia się – tam na sali również znajdują się rodziny i bliscy innych uczestników. A jednak oni nie wyskakują na parkiet, nie wyrażają swoich emocji, a podejrzewam, że też mają coś do powiedzenia i coś uważają. (...) Trochę to było jak "Filip z konopii" i moim zdaniem niepotrzebne i nawet w tym programie troszeczkę nie przystoi, bo z tego się robi taki jarmark, takie podwóreczko, gdzie tam można na tym podwórku sobie przerzucać piłeczkę i rozmawiać między sobą, a to nie jest moim zdaniem to miejsce i ten program.

PILNE! Polsat zabiera głos po aferze z Dagmarą Kaźmierską

2024-04-15T18:46:50Z dg43tfdfdgfd