LUCYNA OWSIńSKA WRACA Z NOWą PłYTą! ŁODZIANKA NAGRAłA Ją PO LATACH PRZERWY

Lucyna Owsińska, łódzka piosenkarka, śpiewająca między innymi w zespole „Pro Contra” po latach wydała nową płytę. Nosi tytuł „TERAZ””.

Z miłości do śpiewania

Lucyna Owsińska urodziła się w Łodzi w 1951 roku. Śpiewała od dziecka. Uczyła się w łódzkim technikum włókienniczym, ale równolegle chodziła do szkoły muzycznej na śpiew klasyczny. Była uczennicą profesor Krystyny Janicz.

W szkole muzycznej zabraniano nam śpiewu rozrywkowego. - opowiadała w jednym z wywiadów Lucyna Owsińska. - Moja pani profesor udawała, że nie wie, że występuję. Pierwszy sukces odniosłam w 1970 r. na Festiwalu Piosenkarzy i Zespołów Amatorskich w Jeleniej Górze. Tam zdobyłam II miejsce. I spotkałam zespół Pro Contra, który też był z Łodzi, ale myśmy się wcześniej nie znały. One zdobyły I miejsce w kategorii zespołów wokalnych. Zaproponowały mi współpracę, na co ja od razu się zgodziłam. W tym momencie zaczęło się moje śpiewanie zawodowe - codziennie próby, ciężka harówa. Filipinki, Partita, Alibabki to już były takie zespoły znane i cenione, które zawojowały rynek. Nie było wolnego miejsca dla Pro Contry. Żeby się pokazać występowałyśmy jako zespół akompaniujący solistom: Irenie Santor, Halinie Kunickiej, Maryli Rodowicz, Urszuli Sipińskiej, Jerzemu Połomskiemu, zespołom Skaldowie, No to co i 2 + 1. Miałyśmy ciekawe, ostre, bardzo fajne brzmienie. I dlatego wykonawcy chętnie współpracowali z nami. Zaczęły się występy na festiwalach w Opolu, Sopocie, Kołobrzegu. A w międzyczasie pracowałyśmy już nad własnym repertuarem.

Żona Jacka Lecha

Jej życie zmieniło poznanie popularnego piosenkarza Jacka Lecha ,zaczęła karierę solową.

On już wtedy był gwiazdą – mówiła o Jacku Lechu. - Od pierwszej chwili zaczął mnie adorować i już podczas tego pierwszego spotkania powiedział, że ja muszę być jego żoną. Po tym wielkim koncercie Pro Contra wyjeżdżała do Katowic, bo miałyśmy tam w studio telewizyjnym nagrać program. A Jacek mieszkał w Bielsku Białej. Powiedział mi, że przyjedzie do Katowic, aby się ze mną spotkać. Ja jednak cały czas nie dowierzałam i nie chciałam się w to zaangażować.

Bardzo trzeźwo do tego podeszłaś. Jacek Lech był przecież idolem, bożyszczem, nie tylko nastolatek.

Tęskniła do śpiewania

Ślub wzięli w 1974 roku. Rozstali się po 7 latach. W 1976 roku wydała solową płytę „Idę przez świat”. Potem Lucyna Owsińska zrezygnowała ze śpiewania. Zajęła się biznesem. Początkowo szedł bardzo dobrze, potem musiała zrezygnować. Z czasem zaczęła tęsknić za śpiewaniem.

Mnie od najmłodszych lat troszkę ciągnęło w stronę soulu, jazzu – mówi Lucyna Owsińska. - Bardzo mi te klimaty odpowiadały, ale właściwie nigdy nie miałam okazji śpiewać takich rzeczy. Los sprawił, że niedawno spotkałam wspaniałego muzyka, kompozytora, aranżera, autora tekstów o wielkim dorobku płytowym, Lecha Nawrockiego. On właśnie pisze taką muzykę soulowo – bluesową. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła zaprezentować państwu owoce naszej współpracy i pokazać moją nową, inną twarz. Bardzo bym chciała, żeby to się udało.

Po wielu latach Lucyna Owsińska wydała płytę „TERAZ”. zawiera 10 autorskich piosenek Lecha Nawrockiego (słowa, muzyka i aranżacja) utrzymanych w klimacie lat 80-tych. Utwory opowiadają o miłości, rozstaniu, samotności , ale także o nadziei i radości życia.

2024-07-05T16:17:44Z dg43tfdfdgfd