MAMA ALICJI BACHLEDY-CURUś RZADKO SIę WYPOWIADA. "MAM WYRZUTY SUMIENIA"

Alicja Bachleda-Curuś od zawsze miała silną więź ze swoją mamą. Choć dziś dzielą je tysiące kilometrów, nic się w tej kwestii nie zmieniło. Zarówno aktorka, jak i jej rodzicielka, zawsze mogą liczyć na swoje wsparcie. Słowa Lidii Alicji-Bachledy curuś dają jednak do myślenia.

Alicja Bachleda-Curuś to jedna z polskich aktorek, które postanowiły rozwijać swoją karierę za granicą. Gwiazda, tuż po skończeniu szkoły w Krakowie, wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, by spełnić swój "amerykański sen".

Tam też, w 2007 r., ukończyła studia na słynnym Instytucie Lee Strasberga, jednej z najbardziej prestiżowych szkół artystycznych w Ameryce, gdzie na zajęcia i warsztaty uczęszczali m.in. Robert De Niro, Al Pacino czy Angelina Jolie. O Alicji zrobiło się głośno, gdy związała się z irlandzkim aktorem Colinem Farrellem, słynącym z wielu romansów. Owocem ich relacji jest syn gwiazdy Henry Tadeusz. Choć dziś Alicja wciąż przebywa za oceanem, stara się utrzymywać jak najlepszy kontakt ze swoimi bliskimi. Silna więź łączy ją zwłaszcza z mamą, panią Lidią.

Alicja Bachleda-Curuś zawsze mogła liczyć na wsparcie mamy

Swój sukces Alicja Bachleda-Curuś zawdzięcza nie tylko talentowi, ale i ukochanym rodzicom, a zwłaszcza mamie. To właśnie pani Lidia, jak przyznała w jednym z wywiadów, wspierała ją w realizacji marzeń, zawoziła na wszelkiego rodzaju zajęcia i próby oraz dbała o rozwój córki. Choć na co dzień gwiazda niewiele mówi o swoich najbliższych, gdy już to robi, nie szczędzi im ciepłych, pełnych wdzięczności słów.

Temat relacji Alicji Bachleda-Curuś z jej mamą został poruszony już w kilku wywiadach. W jednym z nich pani Lidia przyznała, że od samego początku widziała w córce aktorskie zacięcie.

[object Promise]

— opowiadała w rozmowie z Małgorzatą Ohme.

W tym samym wywiadzie pani Lidia zdradziła również, że tak napięty grafik Alicji wywoływał w niej poczucie winy.

[object Promise]

Ciężka praca aktorki przyniosła jednak oczekiwane rezultaty — jak przyznała w wywiadzie mama Alicji Bachleda-Curuś, rola Zosi w "Panu Tadeuszu" całkowicie odmieniła życie ich rodziny. Mimo coraz większej rozpoznawalności aktorki, pani Lidia podkreśliła, że córce nigdy nie groziła "sodówka".

[object Promise]

Odległość to dla nich nie kłopot

Gdy Alicja Bachleda-Curuś wyjechała do Stanów Zjednoczonych, jej kontakt z mamą nie uległ osłabieniu, a wręcz przeciwnie — aktorka zawsze bardzo dbała o rodzinne relacje, dlatego, jak wyznała pani Lidia w jednym z wywiadów, starała się na bieżąco relacjonować, co się u niej dzieje.

[object Promise]

— podkreślała mama gwiazdy przed laty w rozmowie z "Faktem".

O sile więzi, jaka łączy ją z mamą, Alicja Bachleda-Curuś wspomina również na swoim Instagramie, gdzie zdarza jej się zamieścić zdjęcia z rodzinnego albumu.

[object Promise]

— napisała gwiazda pod jednym z postów, publikując fotografię z panią Lidią z okazji Dnia Matki.

Mama aktorki także pragnie dla córki wszystkiego, co najlepsze. Jak wspomniała niegdyś w rozmowie z Małgorzatą Ohme, przede wszystkim chciałaby, by ułożyła sobie spokojne i szczęśliwe życie.

[object Promise]

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-05-26T07:25:33Z dg43tfdfdgfd