NIEKTóRZY DO DZIś WYPOMINAJą JEJ TANIEC NA RURZE. SPOTYKAłA SIę Z DOROCIńSKIM, łąCZONO Ją Z PILCHEM

Jest uwielbianą przez rzesze widzów aktorką, na przestrzeni wieloletniej kariery występowała zarówno w filmach, serialach, jak i na scenie. Głośno jest też często o jej życiu prywatnym. Choć Małgorzata Kożuchowska bardzo je chroni, to tylko podsyca plotki - choćby jak te o domniemanym rozwodzie, które powracają niczym bumerang.

Ewa z "Kilera", Natalia z "Rodzinki.pl", Jagoda ze "Złotopolskich", ale dla wielu, choć w serialu przestała grać grubo ponad dekadę temu, to przede wszystkim tragicznie zmarła w kartonach Hanka Mostowiak z "M jak miłość". Jedno jest pewne. Małgorzata Kożuchowska to aktorka, którą w Polsce zna niemal każdy, nazywa się ją też "królową seriali". Ale jak często bywa, tak wielka rozpoznawalność idzie w parze nie tylko z blaskami i uwielbieniem fanów, a i cieniami. Takimi jak brak prywatności i plotki. Najpierw ich tematem był korowód partnerów - prawdziwych i domniemanych, następnie spekulacje o ślubie, później śledzenie starań o dziecko. Było też wypominanie początków kariery i sceny tańca na rurze. I wreszcie tropienie kryzysu w związku i wieszczenie rychłego rozwodu. Małgorzata Kożuchowska w wywiadach podkreśla, jak ważne jest dla niej spokojne, rodzinne życie. Jak lwica stara się bronić prywatności. Ale jej działania mają skutek odwrotny od zamierzonego, a fani nie tylko śledzą każdy krok aktorki, ale też nieustannie pragną się dowiedzieć, jaka naprawdę jest Małgorzata Kożuchowska.

Zobacz wideo Przyjaźń w show-biznesie jest możliwa?

Małgorzata Kożuchowska: Od "Kilera" do "M jak miłość"

Małgorzata Kożuchowska przyszła na świat 27 kwietnia 1971 roku we Wrocławiu jako najstarsza córka doktora nauk pedagogicznych Leszka Kożuchowskiego oraz nauczycielki Jadwigi Kożuchowskiej. Wychowywała się w Toruniu, a decyzję o tym, że pragnie zostać aktorką, podjęła jeszcze w szkole podstawowej.

Dość szybko podjęłam tę decyzję, bo już w szóstej klasie szkoły podstawowej. Chociaż nie za bardzo wiedziałam, "z czym to się je". Zdecydowałam i byłam konsekwentna. I już jako aktorka tak wybieram, na ile to jest oczywiście w tym zawodzie możliwe, żeby jednak zawód był dla mnie cały czas pasją, nie nudził mnie i nie stał się dla mnie katorgą

- zwierzała się w "Vivie!". Po maturze Małgorzata Kożuchowska złożyła więc papiery w szkole teatralnej w Warszawie. Dostała się za pierwszym razem. Ponoć kiedy zobaczyła swoje nazwisko na liście przyjętych, rozpłakała się ze szczęścia. Szybko zaczęła występować, najpierw na deskach Teatru Dramatycznego. Wkrótce potem upomniał się o nią świat filmu. Na ekranie Małgorzata Kożuchowska zadebiutowała drobną rólką w filmie "Oczy niebieskie", potem pojawiła się w "Młodych wilkach", wreszcie dostała szansę, by zaistnieć dzięki zaproszeniu na casting do filmu "Kiler" w reżyserii Juliusza Machulskiego, po którym zaproponowano jej rolę dziennikarki Ewy Szańskiej. "To była niezwykła przygoda i jestem niezmiernie wdzięczna losowi, że coś takiego mi się przytrafiło. Ja, jako młoda aktorka/dziewczyna, miałam wielkie oczekiwania i wielkie nadzieje. Naprawdę czułam się tak, jakbym Pana Boga złapała za nogi. Ale tremę i lęk miałam ogromny" - mówiła w Radiu Złote Przeboje.

Potem jednak nie było tak kolorowo, bo propozycji ciekawych ról brakowało. Wówczas Małgorzata Kożuchowska zagrała w komedii "Wtorek" Witolda Adamka. Tańczyła tam na rurze, wykonując bardzo seksowne ruchy, więcej odsłaniając, niż zasłaniając. Jakiś czas temu aktorka boleśnie przekonała się, że w internecie nic nie ginie, kiedy zdjęcia, jak tańczy w skąpym stroju, rozgrzały sieć do czerwoności. Ale dla większości fanów nic się nie zmieniło. Małgorzata Kożuchowska pozostanie na zawsze nieodżałowaną Hanką Mostowiak z "M jak miłość". W serialu aktorka zaczęła występować w 2000 roku, a jej przygoda z nim trwała ponad dekadę. Zakończyła się słynną sceną wypadku samochodowego, w którym Hanka ponosi śmierć, zderzając się ze stertą kartonów. I choć później tłumaczono, że przyczyną śmierci postaci był nie wypadek, a tętniak mózgu, kuriozalna scena doczekała się wielu przeróbek i nieodmiennie w rocznicę wyemitowania odcinka jest przypominana przez fanów i portale satyryczne. Ze statystyk wynika, że ten odcinek telenoweli obejrzało aż 8 363 179 widzów.

"Matka boska Kożuchowska"

Życie prywatne Małgorzaty Kożuchowskiej nieustannie elektryzuje fanów. Na przestrzeni wieloletniej kariery tematem plotek były przede wszystkim związki aktorki. Dziś mało kto już pamięta, że jednym jej z pierwszych partnerów był Marcin Dorociński. Para poznała się jeszcze na studiach. Związek nie przetrwał jednak próby czasu, ponoć ze względu na nadmiar pracy Małgorzaty Kożuchowskiej. Z kolei w 2004 roku głośno było o domniemanej relacji aktorki ze znacznie starszym pisarzem, Jerzym Pilchem. "Nie potwierdzam i nie zaprzeczam" - skomentował wówczas te doniesienia Jerzy Pilch, podsycając tym samym plotki. Choć Małgorzata Kożuchowska zawsze była niezwykle ambitna i stawiała na karierę i jej rozwój, w jej życiu ważne miejsce zajmowała też duchowość. Aktorka nigdy nie ukrywała, że jest głęboko wierząca. Kiedy w 2016 roku wzięła udział w kampanii reklamowej krakowskiego centrum handlowego, fani nadali jej przydomek "Matka boska Kożuchowska". Aktorka pojawiła się na plakatach reklamujących galerię w srebrnej sukni, za plecami mając wielkie złote skrzydła. Ponoć Małgorzata Kożuchowska śmieje się, słysząc ten przydomek, ale epitetów godzących w jej wiarę nie toleruje. Zresztą to dzięki niej poznała swojego obecnego męża, bo para po raz pierwszy spotkała się w Watykanie, na pogrzebie Jana Pawła II. Wcześniej jednak Bartłomiej Wróblewski był wielkim fanem aktorki.

Jak każdy Polak, 20 razy widziałem "Kilera" i 20 razy "Kilerów Dwóch". Czy mi się podobała? Od zawsze! Ale jako aktorka, jak ktoś daleko, poza zasięgiem, poza wyborem. Nigdy przez głowę mi nie przeszło, że może…

- wyznał Bartłomiej Wróblewski w wywiadzie dla magazynu "Viva". Niemożliwe stało się jednak faktem. Kilka lat później w Watykanie Bartłomiej Wróblewski podarował ukochanej pierścionek zaręczynowy, a w 2008 roku para powiedziała sobie sakramentalne "tak" w kościele św. Krzyża w Warszawie. Potem rozpoczęły się wieloletnie, śledzone przez niemal całą Polskę starania o dziecko. Upragnionego syna, Jana Franciszka, para doczekała się dopiero w 2014 roku. Małgorzata Kożuchowska została mamą w wieku 43 lat, co wywołało nie lada poruszenie. Spekulowano, że zdesperowana aktorka zdecydowała się na potępianą przez Kościół metodę in vitro. Małgorzata Kożuchowska ucięła jednak te doniesienia, podkreślając jednocześnie, że nie jest przeciwniczką tej metody. "Miałam trudną drogę do pokonania. (..) Moja ciąża naprawdę była niemal cudem. Już wiele lat po porodzie dowiedziałam się, że gdy lekarze spojrzeli na moje wyniki, stwierdzili, że przy takich parametrach to już nawet in vitro się nie proponuje. Szczęśliwie wybrałam inną drogę. (…) Nie, nie jestem przeciwniczką in vitro! Po prostu ja bym in vitro nie zrobiła. Ale każdy ma prawo do własnej decyzji. Moja historia jest moja i zwyczajnie chcę, by ją uszanowano" - wyznała aktorka w podcaście "Tak mamy". Aktorka nie chce pokazywać syna w mediach, ale czasami robi wyjątek. Takie wspólne zdjęcia znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Umieściliśmy tam również stare zdjęcia Kożuchowskiej, a także ujęcia z jej mężem. 

Miłość czy rozwód?

Małgorzata Kożuchowska i Bartłomiej Wróblewski są małżeństwem z długim - szczególnie jak na show-biznes - stażem. Rok temu świętowali kryształowe gody. Para bardzo chroni swoją prywatność i bardzo rzadko wspólnie pojawia się na branżowych imprezach, a jeszcze rzadziej pozuje na tzw. ściankach. I między innymi dlatego co jakiś czas niczym bumerang pojawiają się doniesienia o rzekomym kryzysie w ich związku czy nawet o rozwodzie. Jakiś czas temu znów się zaczęło. Tym razem powodem był wakacyjny wyjazd, w którym Małgorzacie i Janowi nie towarzyszył mąż i ojciec. A raczej nie pojawił się na zdjęciach, zamieszczonych w mediach społecznościowych aktorki. Małgorzata Kożuchowska wreszcie poczuła się chyba zmęczona plotkami o kryzysie, ponieważ postanowiła zabrać głos w tej sprawie.

"Odgrzewane kotlety. (..) Dziękuję, u nas wszystko dobrze. (...) Istnieją osoby, które nie potrzebują potwierdzać swojego istnienia w mediach społecznościowych. Do nich należy mój mąż, a ja to szanuję. Pozdrawiam" - skomentowała Małgorzata Kożuchowska, w odpowiedzi na pytania portalu ShowNews, który zapytał, czy doniesienia o kryzysie w jej związku są prawdziwe. Najwyraźniej aktorka i jej mąż wolą zachować prywatne chwile dla siebie. 

2024-04-29T17:02:40Z dg43tfdfdgfd