Rozpad zespołu O.N.A. do dzisiaj stanowi jedną z większych tajemnic polskiego rynku muzycznego. Oficjalnie Agnieszka Chylińska i Grzegorz Skawiński mieli "rozbieżne wizje artystyczne", ale fakt, że latami darli ze sobą koty, wskazuje na to, że za tą decyzją stało coś więcej. Ostatnio Grzegorz Skawiński został zapytany o granie na weselach i mimochodem przypomniał sobie zamążpójście Chylińskiej. Niestety, trudno uznać jego słowa za kulturalne...
Grzegorz Skawiński i Agnieszka Chylińska rozwiązali zespół O.N.A. w 2003 roku, informując fanów o "rozbieżnych wizjach artystycznych". Wydali jeszcze ostatnią płytę i zagrali ostatni wspólny koncert w warszawskiej Stodole. Od tego czasu nikt nie wie, dlaczego właściwie zamknęli tak dochodowy i lubiany projekt jak O.N.A. Nieoficjalnie mówiło się, że Agnieszka Chylińska miała pretensje do starszych kolegów po fachu, że pozwalali jej na zbyt dużo, w tym na różne używki. Chylińska zaczęła występować z O.N.A., gdy była w ledwo drugiej klasie liceum. Skawiński z ekipą byli dwukrotnie starsi, a i tak nie przeszkadzał im tryb życia, który pochłonął 18-latkę.
Grzegorz Skawiński przez te wszystkie lata od rozwiązania O.N.A. sugerował, że zespół mógłby wrócić, jeśli znalazłaby się wola po każdej ze stron. Przekonywał, że nigdy nie zamknął tego rozdziału, a kłótnie z Chylińską nazwał nawet kiedyś "dziecinadą". Jednocześnie gdy wokalistka poszła w pop, śmiał się, że "O.N.A to był dobry zespół z fantastyczną wtedy wokalistką - z naciskiem na wtedy". Muzyk lubi od czasu do czasu wracać pamięcią do tamtych lat i sugerować, że może jeszcze zagra z Chylińską. Teraz, w rozmowie opublikowanej przez MIXTAPE TV, powiedział podobnie:
Podejrzewam, że byłaby szansa [na reaktywację], tylko muszą wszyscy chcieć, a na razie nie wszyscy tego chcą. Tu jest problem. Zespół O.N.A. to była grupa ludzi, który miała zaje**sty flow, przepływy energii, myśli... Fantastycznie się przez parę lat dogadywaliśmy (...), była w tym energia. Jedyna rzecz, której się obawiam, że gdybyśmy spróbowali to wskrzesić, to czy byłby ten vibe, który mieliśmy, i z którego się wszystko brało.
Prowadzący Bartosz Boruciak, dość niespodziewanie, zapytał Grzegorza Skawińskiego, czy zespół Kombii... grywa na weselach. Muzyk przyznał, że zdarzył się podobny występ, ale na "weselu przyjaciół" - najpierw stwierdził, że to był "tylko jeden" taki przypadek, a zaraz dodał, że było jeszcze inne wesele:
Zdarzyło nam się, że graliśmy na weselu, ale to był występ u przyjaciół, to się nie liczy. (...) Grałem też na weselu Agnieszki Chylińskiej, też, to było drugie.
Zabrzmiało to tak, jakby Chylińska nie należała już do grona przyjaciół. Dodajmy, że to rzadka wzmianka o jej zamążpójściu - artystka bardzo chroni prywatność. Wiadomo tylko, że wzięła ślub w 2010 roku, po kilkuletnim związku z nieznanym mediom Markiem.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
2024-06-29T05:41:51Z dg43tfdfdgfd