Choć Stanisław Przybyszewski był wybitnym pisarzem, to czytelników fascynowała nie tylko jego twórczość, lecz także burzliwe życie prywatne. Romansując na potęgę, stał się bohaterem wielu skandali, a do jednego z najgłośniejszych doszło, gdy przebywał we Lwowie. To właśnie wtedy, ugoszczony przez swojego serdecznego przyjaciela Jana Kasprowicza, uwiódł jego żonę.
Stanisław Przybyszewski wywarł olbrzymi wpływ na rozwój polskiej literatury z przełomu XIX i XX wieku. Jego życie prywatne obfitowało jednak w liczne kontrowersje i skandale. W środowisku miał opinię uzależnionego od alkoholu i narkotyków kobieciarza, w dodatku fascynującego się okultyzmem. To jednak nie przeszkadzało poecie Janowi Kasprowiczowi, który darzył go olbrzymią sympatią i uznawał za swojego przyjaciela. Do czasu.
W 1899 roku Przybyszewski, znany już wtedy w całej Europie pisarz i poeta, udał się do Lwowa, gdzie zamieszkał w domu Kasprowicza i jego drugiej żony. Jadwiga Gąsowska, zafascynowana jego twórczością, z którą wcześniej zapoznał ją mąż, szybko uległa jego uwodzicielskiemu urokowi. Między nimi wybuchł płomienny romans, który kwitł w najlepsze, podczas gdy pan domu nie był niczego świadomy. Prawda wyszła na jaw za sprawą samego Przybyszewskiego, który postanowił poinformować przyjaciela o tym, jak się sprawy mają, w trakcie śniadania. – Janku, kocham twoją żonę. Żona twoja mnie kocha – miał powiedzieć. – Jadwiniu, tu pan Przybyszewski twierdzi, że ty go kochasz. Czy to prawda? – zapytał Kasprowicz, na co Jadwiga ona odparła jedynie krótkim "nie wiem".
Kasprowicz usilnie próbował ratować małżeństwo, głównie ze względu na wspólne pociechy, lecz na próżno. Jadwiga omamiona wizją życia u boku Przybyszewskiego nalegała na rozwód, do którego finalnie doszło. Już wcześniej natomiast porzuciła rodzinę i nie zważając na nieustanne romanse kochanka, wyjechała z nim do Polski. W tym czasie Kasprowicz skupiał się na wychowaniu pociech, a swoje emocje przelewał na papier. To wtedy powstały jego najsłynniejsze utwory, takie jak przepełnione żalem "Hymny" czy "Moja pieśń wieczorna".
Przybyszewski przyczynił się nie tylko do rozpadu małżeństwa Kasprowiczów, ale i własnego. W tym czasie był bowiem mężem Norweżki Dagny Juel, którą na czas swojego wyjazdu pozostawił w Zakopanem. Gdy kobieta dowiedziała się o zdradzie, wdała się w podwójny romans ze Stanisławem Korab-Brzozowskim i Władysławem Emerykiem. Pierwszy z nich, gdy dowiedział się, że przyprawia mu rogi, popełnił samobójstwo. Drugi zaś zabił najpierw ją, a później także siebie. Przybyszewski nie był tym faktem szczególnie wzruszony, nie kwapił się też do tego, by zająć się dziećmi, które wspólnie mieli. Co ciekawe, w tamtym czasie Kasprowiczowa nie była jedyną kobietą w jego życiu, bo równocześnie miał namiętną relację z Anielą Pająkówną.
Zagościł w mym domu szatan, kobieta zła, przewrotna i ordynarna
– pisał do niej o Jadwidze. Słynna malarka urodziła mu nawet córkę Stanisławę Przybyszewską, później uznaną powieściopisarkę. Gdy Kasprowiczowa dowiedziała się o jego kolejnym skoku w bok, była załamana. Próbowała zakończyć swój żywot, lecz "uratowały" ją... oświadczyny, choć, biorąc pod uwagę powyższe, raczej nieszczere. W 1905 roku stanęli na ślubnym kobiercu, lecz to nie zakończyło miłosnych eskapad Kasprowicza i ostatecznie nigdy się nie ustatkował.
Jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.