CZY PROWADZąCY "19:30" POSZEDłBY Z DANUTą HOLECKą NA KAWę? "TO BY NIE BYł DOBRY MOMENT"

Marek Czyż i Danuta Holecka przez lata pracowali razem w Telewizji Polskiej. Dziennikarz odszedł z TVP w sierpniu 2016 roku i przez lata trzymał się z dala od mediów publicznych. Na antenie TVP zobaczyliśmy go ponownie pamiętnego 20 grudnia 2023 roku, kiedy jako nowy prowadzący "19:30" wydał oświadczenie o zmianach. Czy dziś umówiłby się na kawę z Danutą Holecką?

20 grudnia 2023 Marek Czyż pojawił się na ekranach widzów TVP i wydał oświadczenie o zmianach w Telewizji Polskiej. Następnego dnia poprowadził pierwsze wydanie programu "19:30", który zastąpił dawne "Wiadomości". Tym samym stał się symbolem zmian. Od lutego 2024 roku prowadzi też program publicystyczny "Bez Retuszu", emitowany w TVP Info. Ostatnio w rozmowie z dziennikarzem kultura.gazeta.pl Bartłomiejem Marcinkowskim został zapytany o to, czy po minionych wydarzeniach umówiłby się na kawę z Danutą Holecką. Wywiad obejrzycie poniżej.

Zobacz wideo Czy prowadzący 19:30 umówiłby się z Danutą Holecką na kawę?

Marek Czyż o Danucie Holeckiej: Nie mielibyśmy, o czym ze sobą rozmawiać

Dziennikarz TVP podkreślił, że przez wiele lat pracował blisko z Danutą Holecką. - Ja spędziłem z Danką lata w telewizji łokieć w łokieć, przy jednym biurku siedzieliśmy, prowadząc jeden program (...) Myślę, że każdy w swoim życiu trafia na swoje pięć minut i albo je wykorzystuje niecnie, albo szlachetnie, albo w ogóle macha ręką na to, bo zauważa, że to nie jest dobry moment, żeby brylować - mówił. 

Odpowiadając na pytanie o wyjście na kawę, bez ogródek przyznał, że nie jest to dobry moment na takie spotkanie. - Ja bym poszedł z nią na kawę, tylko ona by nie poszła ze mną na kawę, o to jestem dziwnie spokojny. I dla nas obojga to by nie był dobry moment, bo nie mielibyśmy, o czym ze sobą rozmawiać - wyznał. 

"W tych pierwszych dniach i godzinach jestem traktowany na zewnątrz jak żołnierz"

Marek Czyż wspomniał też dzień, kiedy pierwszy raz wystąpił na antenie TVP jako prowadzący "19:30". - Byłem przekonany, że trafię w miejsce, gdzie będę uprawiał zawód dziennikarza. Tymczasem okazało się, że się w tych pierwszych dniach i godzinach jestem traktowany na zewnątrz jak żołnierz. Jak facet, który przychodzi się bić w jakiejś sprawie. (...) Trochę mi to zafałszowało cały odbiór tego, w czym biorę udział, więc jakbym miał szukać jakichś emocji dziwnych i innych, to te były dziwne i inne, bo się okazało, że odbiór tego, co robimy jest umiarkowanie związany z dziennikarstwem - mówił. 

2024-03-29T13:28:29Z dg43tfdfdgfd