KłOPOTY W RAJU. MAMA PIęCIORACZKóW Z HORYńCA PRZERAżONA: NIE JESTEM W STANIE NAGRYWAć

Państwo Dominika i Vincent Clarke wraz z jedenaściorgiem swoich dzieci jeszcze do niedawna mieszkali w Horyńcu, jednej z Podkarpackich wiosek. Jednak z końcem kwietnia w ich życiu zaszyły spektakularne zmiany. Cała rodzina spakowała swój dobytek i przeprowadziła się do Tajlandii. I chociaż w nowym miejscu czują się bardzo dobrze, to pojawiły się już pierwsze zgrzyty, ale także i niebezpieczne wypadki. Co stało się w domu pięcioraczków z Horyńca?

Jeszcze nie tak dawno, cała rodzina pięcioraczków z Horyńca mieszkała w swoim domu w Polsce. Jednak rodzina chciała zmian i podjęła decyzję o wyjeździe. Przenieśli się do Tajlandii, gdzie zamieszkali w wynajętej przez siebie wilii, która, póki co pełni funkcję ich "tymczasowego domu". Pani Dominika, mama jedenaściorga dzieci, na bieżąco relacjonuje życie codzienne swoich bliskich za pośrednictwem mediów społecznościowych. Pokazuje, jak wygląda ich życie w nowym kraju, gdzie wszystko jest inne i zaskakujące – od cen w sklepach po zwiedzanie okolicy. Niestety w ich bajce nie zabrakło też smutku i przerażenia. Doszło do poważnego wypadku, o czym poinformowali w jednym ze swoich ostatnich postów.

Zobacz wideo Jaką mamą jest Patrycja Sołtysik? Zdradza, co powiedziała jej doradczyni laktacyjna, co odmieniło jej podejście do macierzyństwa. "Możesz się mylić"

Zachwyt wymieszany ze strachem? Co dzieje się w domu pięcioraczków z Horyńca?

Po przyjeździe do Tajlandii wszyscy byli zachwyceni nowym miejscem. Całej rodzinie podobały się widoki, przesympatyczni i pomocni ludzie, dość niskie ceny w sklepach, dostępność produktów, czy chociażby pogoda – było ciepło i słonecznie. Niestety, co dobre, szybko się kończy, bo nad Tajlandią i rodziną państwa Clarke zawisły ciemne chmury i to dosłownie.

"Kłopoty w raju... pierwszy prawdziwy sztorm, monsun, oberwanie chmury i pierwszy wypadek... Ja i Vince mieliśmy poważny wypadek, Vince mocno przestraszony i poturbowany, raczej bez większych obrażeń, zdarta skora i siniaki i ogólnie obolały. Ja poważna kontuzja kolana, nie jestem w stanie nagrywać, bo ból jest przeraźliwy. Mamy dobrą opiekę medyczną i pomoc" - poskarżyła się mama jedenastki dzieciaków.

"A kto teraz zajmuje się maluszkami?"

Niestety nie mamy w filmie szczegółowego wyjaśnienia tego, co się stało, ale sądząc po obrażeniach, strachu i tym, że rodzice jedenastki dzieci potrzebowali wizyty w szpitalu – doszło do niebezpiecznego i groźnego wypadku. Czy był on spowodowany jazdą np. na skuterze w czasie ulewy? Zapewne w niedługim czasie pani Dominika wszystko sama wyjaśni, a póki co, życzymy rodzinie zażegnania wszystkich kłopotów i szybkiego powrotu do zdrowia.

Internauci nie tylko okazali swoje zaniepokojenie tym, co się stało, życząc oczywiście szybkiego powrotu do zdrowia, ale przede wszystkim martwią się o najmłodszych członków ich rodziny. "A kto teraz zajmuje się maluszkami?"; "Co z waszymi dziećmi?" – dopytują w komentarzach. I chociaż rodzina nie odpowiedziała na pytania, to jednak nikt nie wątpi w to, że maluchy pozostały bez opieki.

2024-05-08T11:27:16Z dg43tfdfdgfd