"WYRZUCIłAM Z DOMU 72-LETNIą TEśCIOWą. Mąż PO POWROCIE Z PRACY WPADł W FURIę"

Życie pod jednym dachem z teściami nie zawsze układa się po naszej myśli. Dobitnie przekonała się o tym jedna z internautek, która postanowiła opisać swoją historię w sieci. "Przeszukała moje szafki i wyrzuciła wszystko, co uważała za śmieci" - napisała kobieta.

Wiadomo, że relacje z teściami mogą wyglądać różnie. Niektóre synowe wprost uwielbiają swoje teściowe, które są dla nich "drugimi mamami". W innych sytuacjach z kolei unikają się nawzajem, kłócą lub po prostu nie mają ze sobą zbyt częstych kontaktów. Zależy to od wielu czynników i z pewnością każdy mógłby podzielić się innym doświadczeniem w tym temacie. Nie zawsze jednak stosunki rodzinne układają się po naszej myśli. Nietypową i jednocześnie kontrowersyjną historią o swojej teściowej podzieliła się jedna z użytkowniczek popularnego forum internetowego Reddit.

Zobacz wideo Jak zwracać się do teścia i teściowej?

Autorka wpisu stwierdziła, że jej teściowa "przekroczyła granicę" i dlatego wyprosiła ją późnym wieczorem z domu. O co poszło? Kobieta rozpoczęła swój wpis od tego, że wcześniej z matką męża łączyły ją poprawne stosunki. "Przyzwoite" - czytamy. "Jest całkiem miła  i ciepła. Jednak jest trochę… nadmiernie kontrolująca? Nadopiekuńcza?" - stwierdziła, szukając odpowiedniego określenia. Dodała, że jej 72-letnia teściowa ma bardzo "wyraziste poglądy na poszczególne tematy" i "nie szanuje wyznaczonych granice".

Na przykład kiedy u nas pomieszkuje, całkowicie przejmuje kuchnię i nalega, aby przygotowywać wszystkie nasze posiłki. Świetnie gotuje, ale nie pozwala mi w ogóle pomóc, odkłada wszystkie rzeczy w niewłaściwe miejsca, a potem upiera się, że jej sposób jest bardziej logiczny

- żaliła się internautka.

Mieszkanie z teściową. "Woli, jak jest chirurgicznie czysto"

Teściowa zaproponowała jej, że przeprowadzi się do nich na pół roku, akurat wtedy, gdy autorka wpisu była w ciąży. Chciała pomóc w przygotowaniach do narodzin i pomagać w utrzymywaniu porządku w domu. Kobieta wyznała, że jej teściowa niemal natychmiast sięgnęła po odkurzacz. Jedno zachowanie niestety całkowicie wytrąciło ją z równowagi.

"Lubię kolekcjonować różne rzeczy z wyprzedaży garażowych i inne takie. Np. małe figurki, książeczki i kosze. Rzeczy, które wiele osób uznałoby za śmieci" - wyjaśniła. Dodała, że choć jej dom jest nieco "zapełniony", to nadal jest w nim schudnie i "nie przypomina domu zbieracza". "A moja teściowa woli, jak jest 'chirurgicznie czysto'"- kontynuowała. Właśnie ten fakt doprowadził do nieprzyjemnej sytuacji, która miała miejsce, kiedy przyszła mama wróciła do domu z pracy. Teściowa postanowiła się pozbyć wszystkich jej "zdobyczy" z wyprzedaży itp. 

'Prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie, niż podzielę się jajkiem z teściową. Wciąż niańczy męża' (zdjęcie ilustracyjne) Ruslan Huzau / Shutterstock.com

Teściowa wyrzuciła wszystkie jej rzeczy. "Byłam naprawdę wściekła"

"Przeszukała moje szafki i wyrzuciła wszystko, co uważała za śmieci, i najwyraźniej, zanim wróciłam do domu, odbyła kilka wycieczek do Goodwill" - napisała. Goodwill to najpopularniejsza sieć lumpeksów w Stanach Zjednoczonych, do których ludzie oddają również przedmioty codziennego użytku, zabawki dziecięce, ozdoby itp.

Byłam naprawdę wściekła i zapytałam ją, dlaczego w ogóle to zrobiła. Powiedziała, że w domu musi być schludnie dla dziecka i że przebywanie w moim zagraconym domu byłoby dla dziecka 'niebezpieczne'

- czytamy we wpisie rozżalonej internautki. Teściowa pozbyła się nie tylko ubraniowych "zdobyczy" internautki z second-handów, ale też torby z kolekcją starych monet, fantazyjnie zdobionej zastawy porcelanowej, zabytkowego drewnianego biurka z maszyną do pisania i małych stolików z dekoracjami. Widząc, jak pakuje don wyrzucenia kolejną torbę, internautka nie wytrzymała. 

Powiedziałam jej, że może teraz wyjść. Była zszokowana, że mówię poważnie, i powiedziała, że nie ma dokąd pójść i że jest już późno. Było około 21.30. zarezerwowałam jej pokój w hotelu i zamówiłam jej taksówkę 

- wyznała forumowiczka.

"Mój mąż wrócił do domu godzinę później, a kiedy mu opowiedziałam, co się stało, wpadł w furię. Mówił, że okazałam brak szacunku jego mamie i jestem niewdzięczna za wszystko, co próbuje dla nas zrobić" - dodała. Wyjaśniła jednak, że po krótkim ochłonięciu ona i jej mąż mogli odbyć spokojną rozmowę. Zgodzili się, że następnego ranka odbiorą teściową z hotelu. Autorka wpisu przyznała, że poważna rozmowa z teściową pomogła ustalić granice. "Była zirytowana, ale zgodziła się na wszystko i nie kłóciła się. Myślę więc, że wszystko będzie dobrze - skwitowała. Dodałam jednak, że nie udało jej się odzyskać utraconych przedmiotów. Wielu internautów komentujących post zrozumiało nerwową reakcję kobiety, dodając, że poradziliby sobie w takiej sytuacji znacznie gorzej.

2024-05-26T05:09:26Z dg43tfdfdgfd