"MILIONERZY". HUBERT URBAńSKI BYł ZDUMIONY RUCHEM UCZESTNIKA. "TAK PO PROSTU?!"

Najnowszy odcinek "Milionerów" rozpoczęła kontynuacja gry Krzysztofa Marczaka, który poprzednio udzielił poprawnej odpowiedzi na dwa pytania. Choć uczestnik wykorzystał wszystkie koła ratunkowe, dobra passa go nie opuszczała. Jego szczęście zaskoczyło samego Huberta Urbańskiego.

We wtorkowym wydaniu "Milionerów" swoją rozgrywkę kontynuował Krzysztof Marczak, który miał już na swoim koncie 2 tys. zł. Choć kilka pytań sprawiło mu trudność, gracz postawił wszystko na jedną kartę i dokonywał ryzykownych wyborów. Jak się jednak okazało, los mu sprzyjał, bo studio "Milionerów" opuścił z 250 tys. zł. Hubert Urbański nie krył podziwu.

"Milionerzy". Hubert Urbański namawiał uczestnika do podjęcia ryzyka

Pierwsze pytanie, które sprawiło graczowi trudność, brzmiało:

[object Promise]

Krzysztof Marczak poprosił o pomoc publiczność, która opowiedziała się za wariantem C. To właśnie na niego postawił uczestnik, wygrywając 5 tys. zł.

Pytanie za 10 tys. zł dotyczyło listów, jakie wymieniała między sobą dwójka polskich pisarzy:

[object Promise]

Gracz przyznał, że spośród wszystkich wymienionych utworów, znał jedynie "Tango" Stanisława Mrożka, dlatego postawił na odpowiedź B. Hubert Urbański był wyraźnie zaskoczony łatwością, z jaką Krzysztof Marczak wskazał wybrany przez siebie wariant.

— Tak po prostu?! — dopytywał zdumiony, po czym pochwalił uczestnika.

[object Promise]

Kolejne pytanie, które sprawiło graczowi niemały kłopot, brzmiało:

[object Promise]

Krzysztof Marczak poprosił o koło ratunkowe "pół na pół", które pomogło mu w dokonaniu poprawnego wyboru, jakim był wariant A. Tym samym na koncie gracza znalazło się 40 tys. zł.

Trudna okazała się również zagadka za 125 tys. zł:

[object Promise]

Krzysztof Marczak nie ukrywał, że miał przed sobą twardy orzech do zgryzienia.

[object Promise]

— przyznał, po czym poprosił o zmianę pytania.

Okazało się jednak, że gdyby gracz zaryzykował, wybrałby poprawną odpowiedź C. - Strzelaj częściej! — zażartował prowadzący teleturniej.

Pytanie, które pojawiło się na prośbę uczestnika, brzmiało:

[object Promise]

Ponieważ Krzysztof Marczak nie znał prawidłowej odpowiedzi, wykorzystał swoje ostatnie koło ratunkowe "telefon do przyjaciela" i skorzystał z pomocy swojego szwagra Daniela. Choć ten zasugerował Krzysztofowi zaznaczenie odpowiedzi B, uczestnik zaufał swojemu przeczuciu i wskazał prawidłowy wariant C, wygrywając 125 tys. zł.

Gracz szedł jak burza, udzielając poprawnej odpowiedzi na kolejne pytanie, tym razem za 250 tys. zł. Nadeszła pora na przedostatnią zagadkę:

[object Promise]

Krzysztof Marczak nie chciał ryzykować utraty swojej wygranej, dlatego podziękował za dalszą grę. Jego rezygnacja zaskoczyła Huberta Urbańskiego.

[object Promise]

— przyznał.

Okazało się, że prawidłowym wyborem była odpowiedź D, nad którą zastanawiał się uczestnik. Musiał jednak obejść się smakiem i opuścić studio "Milionerów" z 250 tys. zł na koncie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-23T20:09:25Z dg43tfdfdgfd