OBROńCY MARCINA CHMIELEWSKIEGO, KTóRY PO 26 LATACH WYSZEDł NA WOLNOść. "TO BYłO TRUDNE"

— W tej sprawie jest bardzo wiele "zbiegów okoliczności". Może nim być to, że główny świadek oskarżenia z bardzo dużym prawdopodobieństwem występował w tej sprawie w roli świadka in cognito. (...) Pojawia się pytanie, czy mając na uwadze fakt tak poważnych wątpliwości, które pojawiały się w publikacjach Onetu, jest przestrzeń do tego, żeby organy ścigania milczały bądź nie zajmowały się tą sprawą — mówił w "Onet Rano." adwokat Jakub Orłowski, obrońca Marcina Chmielewskiego.

Marek Łagodziński z Fundacji Manufaktura Społeczna powiedział, że gdy poznał Marcina Chmielewskiego, nie myślał o wyciągnięciu go z więzienia. — Myśleliśmy, co zrobić, żeby udowodnić, że jest niewinny, ale była to tak trudna sprawa, bo czego się nie dotknęliśmy, to zaraz, mówiąc kolokwialnie, "łeb ukręcili". To było trudne.

Jak dodał, Marcin Chmielewski wyróżniał się tym, że "był pełen pokoju i wyciszony".

Mężczyzna po 26 latach warunkowo wyszedł z więzienia. Co dalej?

— Złożyliśmy wniosek do Sądu Najwyższego o wznowienie postępowania na podstawie połączenia roli sędziego i prokuratora w jednej osobie w tej sprawie. To jest formalna przesłanka. Jesteśmy na etapie doręczania pism — wyjaśniał Jakub Orłowski.

Marcin Chmielewski po 26 latach wyszedł na wolność

W Onecie opublikowaliśmy reportaż: "»Jesteś skończony, zdechniesz tu«. Wolność po prawie 26 latach". To historia Marcina Chmielewskiego, skazanego na dożywocie za zabójstwo braci Neflów w Giżycku w 1998 r., który 21 czerwca został warunkowo zwolniony i wyszedł na wolność.

Marcin nigdy nie przyznał się do winy, a za kraty trafił mimo braku dowodów. Podobnie jak Krzysztof Kaczmarczyk, także skazany na dożywocie, który zmarł w zeszłym roku w więzieniu. Analizując materiały sprawy, można dojść do wniosku, że Chmielewski i Kaczmarczyk zostali wrobieni w morderstwo, którego nie popełnili.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-07-01T07:27:00Z dg43tfdfdgfd