PIOSENKA O GRZEGORZU BRAUNIE. MAREK SUSKI ZDRADZIł, KTO MóGł ZłOżYć DONIESIENIE

Nagrania z imprezy posłów PiS, która odbyła się w zeszłym tygodniu, szybko zyskały popularność w sieci. Wśród uczestników imprezy byli m.in. Dariusz Matecki, Kamil Bortniczuk i Łukasz Mejza, a głównym tematem piosenek była postać Grzegorza Brauna. Na antenie Radia ZET poseł PiS zdradził szczegóły "kultowej imprezy".

Interwencję podjęła Straż Marszałkowska po otrzymaniu skarg od mieszkańców, którzy narzekali na głośną muzykę. Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, wyjaśnił, że informacje o imprezie dotarły do nich za pośrednictwem policji, do której zgłaszane były skargi na hałas.

Posłowie uczestniczący w imprezie próbowali tłumaczyć się na różne sposoby. Niektórzy twierdzili, że weszli na imprezę tylko na chwilę, inni zaprzeczali jej istnieniu. Dariusz Matecki sugerował, że to Lewica lub Konfederacja mogły być odpowiedzialne za śpiewanie piosenek o Braunie.

Mraek Suski o "poselskiej piosence". "Nie mam talentów do śpiewania"

Marek Suski, wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS, podał swoją wersję wydarzeń.

— Mnie tam nie było. Z tego, co wiem, ponieważ śpiewali o członku Konfederacji, to ktoś z Konfederacji pobiegł do Straży Marszałkowskiej na skargę, żeby zakończyć to śpiewanie żartobliwe o ich liderze — mówił na antenie Radia ZET.

Straż Marszałkowska miała przyjść "z kamerami, w jakiś kamizelkach kuloodpornych", a za zgłoszenie miała odpowiadać jakaś kobieta, niekoniecznie posłanka. — Tak koledzy mówili. Ja tam nie byłem przecież. Niestety nie mam wielkich talentów do śpiewania, więc pewnie bym w ogóle nie śpiewał, gdybym tam był — dodał.

Nie spodziewa się też, że posłowie zostaną ukarani za swoje działania. — Ja bym takiej piosenki nie śpiewał, bo raczej kiczowata, no ale cóż, o gustach się nie dyskutuje. Pośpiewali i tyle — wskazał.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-17T04:15:51Z dg43tfdfdgfd