PONIATOWSKI URZąDZAł DZIKIE ORGIE. JEGO NAGI WYSTęP PRZYPRAWIł DAMY O OMDLENIA

To jedna z ikonicznych postaci polskiej historii. Książę Józef Poniatowski początkowo zasłynął jako playboy urządzający dzikie orgie. Jego nieposkromiona fantazja i hulaszczy tryb życia szokowały dawną Warszawę. Jednocześnie dał się poznać jako mąż stanu, wybitny generał, człowiek honoru i bohater.

Jego rodzicami byli książę Andrzej Poniatowski, oficer armii austriackiej i brat króla Stanisława Augusta, oraz hrabina Maria Teresa Kinsky. Urodzony w 1763 r. w Wiedniu i wychowany na dworze austriackim, Józef Poniatowski otrzymał doskonałe wykształcenie. Mimo to nie miał zacięcia do książek, nad które przedkładał jazdę konną i szermierkę. Jego pasją była też jednak muzyka, doskonale grał na klawikordzie, który towarzyszył mu nawet podczas wypraw wojennych.

Książę Pepi między Wiedniem a Warszawą

Kiedy miał zaledwie dziesięć lat, stracił ojca i trafił pod opiekę stryja, króla Polski. W młodym wieku wykazał talent wojskowy i zanim ukończył 17 lat, został mianowany podporucznikiem. Co więcej, sprawdził się również na polach bitewnych, a w autriacko-tureckim starciu na Bałkanach został nawet ciężko ranny.

Książę Józef dzielił swoje lata młodości pomiędzy Wiedeń a Warszawę. W stolicy Polski początkowo mieszkał w Pałacu Myślewickim w Łazienkach, u boku swego stryja. Szybko zdobył sławę wśród rozswawolonej młodzieży Warszawy, zyskując przydomek "prince charmant" ("czarujący książę") i szokując społeczeństwo swoimi ekscentrycznymi występkami. Król natomiast nazywał go pobłażliwie "Pepi" i ten przydomek przylgnął do księcia na zawsze.

Publicznie pojawił się nago

"Był jedną z najdoskonalszych męskich postaci, jakie widzieć można" — pisał o nim podróżnik z Inflant Fryderyk Schulz. To charakterystyczne zdanie wiąże się z jednym najsłynniejszych "numerów" księcia, w wyniku którego można było zobaczyć go rzeczywiście w całej okazałości. Otóż miał on przejechać konno przez Warszawę w stroju adamowym, czyli nago.

Nie znamy dokładnej daty tego wydarzenia. Wiadomo jednak, że nastąpiło to w okresie Sejmu Wielkiego, czyli między 1788 a 1792 r. Według Kajetana Koźmiana ten sławetny przejazd był wynikiem zakładu. Z kolei z pamiętników Henriety z Działyńskich Błędowskiej wnioskować można, że nie był to jedyny nagi występ księcia. Miał on też bowiem wraz z dwoma innymi rozebranymi do rosołu arystokratami jeździć powozem (z pewnością kabrioletem, na które modę w Warszawie wprowadził sam książę) po placu Saskim (obecnym pl. Piłsudskiego) i to w czasie parady wojskowej.

[object Promise]

— pisała Błędowska.

Tu warto też dodać, że do swoich podbojów miłosnych książę podchodził bardzo demokratycznie. Z pewnością nie ograniczał się do arystokratek, a jego romans z piękną Anusią z Powiśla, ówczesną "kelnerką" z karczmy, przeszedł wręcz do legendy. Ostatecznie wydał ją podobno za jednego ze swoich podwładnych.

"Blacha" się bawi!

Ten charakterystyczny pałac, który od południowej strony sąsiaduje z Zamkiem Królewskim, zawdzięcza swoją nazwę pokryciem go w 1720 r. blaszanym dachem, co było wówczas wielką nowością. 57 lat później kupił go Stanisław August Poniatowski, a w 1794 r. podarował pałac swojemu bratankowi, no i się zaczęło!

Apartament księcia złożony z sześciu pokoi w układzie okrężnym (wokół klatki schodowej) zajmował całe I piętro. Książę utrzymywał własny dwór złożony z kilkudziesięciu osób, jego dworzanie nosili nawet specjalne, jednolite liberie. W ponurych latach pruskiej okupacji (1796 — 1806) książę bawił się w najlepsze.

Pałac szybko zyskał miano pierwszego salonu Warszawy, słynąc jako miejsce spotkań literackich, teatralnych, ale także wystawnych i nierzadko dość frywolnych balów i przyjęć. "Blacha", jak potocznie nazywano pałac, stała się też ośrodkiem promowania francuszczyzny.

[object Promise]

— pisał z przekąsem poeta Ludwik Osiński.

Tajemnica "starej papugi"

Tu na scenę wkracza Henrietta de Vauban, starsza od księcia o 10 lat francuska arystokratka. Poniatowski poznał ją w lipcu 1793 r. w Brukseli, a wracając do kraju, zabrał do Warszawy. Powszechnie uchodziła za kolejną kochankę księcia, lecz dziwiono się temu niepomiernie, bo nie dość, że już nieco podstarzała, to była też przeraźliwie chuda i urody wątpliwej.

Henrietta, którą w Warszawie złośliwie nazywano "starą papugą" stała się faktyczną panią w pałacu Pod Blachą i rozstawiała wszystkich po kątach. "Rozgrymaszona Francuzica potrafiła rządzić nie tylko całym dworem księcia, ale co dziwniejsza, że poddały się jej władzy prawie wszystkie magnatki polskie zamieszkałe w Warszawie lub przebywające na czasowy pobyt" — pisał Kazimierz Władysław Wójcicki. Krążyły słuchy, że de Vauban pełniła dla księcia rolę rajfurki, organizując mu spotkania z młodymi i pięknymi arystokratkami.

Inne oblicze hulaki

Trzeba podkreślić, że nie tylko hulanki wypełniały czas księcia Poniatowskiego. W wieku 26 lat został mianowany generałem, a trzy lata później król powierzył mu zwierzchnictwo nad armią. W bitwie pod Zieleńcami (1792 r.) odniósł zwycięstwo, za co został mianowany pierwszym kawalerem świeżo ustanowionego przez króla Stanisława Augusta, Krzyża Virtuti Militari.

W 1807 r., po utworzeniu Księstwa Warszawskiego, Józef Poniatowski został mianowany Ministrem Wojny. Wkrótce w 1809 r., w bitwie z Austriakami pod Raszynem, książę wykazał się doskonałą strategią dowodzenia wojskiem i osobistym bohaterstwem. W kluczowym momencie siadł z konia, podniósł leżący na ziemi karabin, stanął w pierwszym szeregu, krzyknął "Za mną bracia!" i powiódł żołnierzy do kontrataku na bagnety.

Ta scena znalazła się w filmie Andrzeja Wajdy "Popioły", nakręconym na podstawie powieści Stefana Żeromskiego. Księcia zagrał w nim popularny w okresie PRL aktor Stanisław Zaczyk:

Ostatni akord

Ostatnim, ale jakże charakterystycznym akordem w bujnym życiu księcia była bitwa narodów pod Lipskiem w 1813 r. Mając przed sobą wysadzony most na rzece Elsterze, będąc rannym, wjechał konno do wezbranej rzeki i ostrzelany omyłkowo przez Francuzów, zginął w jej nurtach.

Rok później zwłoki Józefa Poniatowskiego zostały sprowadzone do Warszawy i pochowane w Kościele Św. Krzyża. W 1817 r. za zgodą cara Aleksandra przeniesiono prochy księcia na Wawel. Był pierwszym bohaterem narodowym niekoronowanym, który spoczął w tym szczególnym miejscu.

Źródła M. Łubieński, M. Wójcicki — "Błyskawiczny przewodnik historyczny po Warszawie", wawamaniak.worpress.com, pobudka.jakobstaf.pl

Przeczytaj także:

Mistrz Twardowski wywołał ducha ukochanej króla. Kim był najsłynniejszy polski czarnoksiężnik?

Od niepodległościowego działacza do brutalnego gangstera. Mieliśmy swojego Ala Capone

Czy pierwsza bomba w Warszawie spadła właśnie tutaj? Mieszkalny blok został zdruzgotany

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-05-04T06:36:22Z dg43tfdfdgfd