POZNALI SIę NA PLANIE SERIALU I Są RAZEM JUż NIEMAL 60 LAT. PRESS ZAKOCHAł SIę W NIEJ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA

Włodzimierz Press ma 84 lata i przez większość życia był osobą bardzo aktywną zawodowo. W swoim dorobku ma wiele znakomitych ról, jednak to jedna z tych pierwszych przyniosła mu popularność. Na planie "Czterech pancernych i psa" poznał też żonę, Renatę. Są razem od niemal 60 lat.

Choć ma na swoim koncie dziesiątki ról serialowych, filmowych i teatralnych, to właśnie ta jedna szczególnie zapadła Polakom w pamięci. Sława i rozpoznawalność pojawiły się w życiu aktora dość wcześnie.

Wszystko to za sprawą roli w kultowym serialu "Czterej pancerni i pies", w którym wcielił się w rolę Grigorija Saakaszwilia. Jak przyznał w jednym z wywiadów udzielonych po latach, mało brakowało, a nie przyjąłby tej propozycji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wszystkie związki Dody. Nie ma szczęścia do mężczyzn

Początkowo nie chciał grać w produkcji wojennej

Jak to wszystko się zaczęło? W latach 60. aktor wziął udział w zdjęciach próbnych do filmu "Faraon" Jerzego Kawalerowicza. Miał poczucie, że poszło mu znakomicie. Zaczęły nawet krążyć plotki o tym, że to właśnie on zagra główną rolę. Kiedy więc usłyszał, że w film został zaangażowany ktoś inny, poczuł rozczarowanie.

Nie miał wówczas za dużo pieniędzy, a usłyszał, że za pojawienie się na zdjęciach próbnych do serialu "Czterej pancerni", otrzyma wynagrodzenie. Więc poszedł.

- Właściwie tylko dlatego wziąłem udział w zdjęciach próbnych do 'Czterech pancernych'. To było krótko po niepowodzeniu z 'Faraonem' (...). W dodatku chodziło o serial wojenny, a ja jestem z natury pacyfistą, nigdy nic wspólnego z wojskiem nie miałem. (...) Ale cienko przędłem, więc poszedłem - opowiadał.

Zobacz także:

Rzadko chwalą się prywatnymi zdjęciami. Teraz zrobili wyjątek

W 1966 r. Włodzimierz na planie serialu poznał Renatę. Przy realizacji pierwszego sezonu była jeszcze studentką ASP i pracowała jako samodzielna kostiumografka. Zaledwie po roku się pobrali. W 1967 przyszedł też na świat ich syn, Grzegorz.

Aktor wielokrotnie powtarzał, że syn nie otrzymał imienia po bohaterze, w którego się wcielał w serialu, a po dziadku (ojcu aktora), który zginął w Treblince. Małżeństwo doczekało się jeszcze córki, Tani. Dziewczynka przyszła na świat niedługo po zakończeniu zdjęć do produkcji.

Zobacz także:

"Budda. Dzieciak '98" wjeżdża worldwide. Pokazy filmu w 12 krajach

Kiedy w Polsce wybuchł stan wojenny Press zabrał żonę i dzieci i wyjechali z kraju. Udali się do Francji, gdzie mieszkała jego matka. Początkowo myśleli, że spędzą zagranicą jedynie wakacje, ale mylili się. Kilka miesięcy zamieniło się w kilka lat.

- Chciałem wrócić do pracy, grać. Syn i córka zdali we Francji matury i skończyli studia, pomagała moja siostra, która już dłużej tam mieszkała. Grzegorz potem wrócił do Polski, a Tania została. Dziś jest opiekunką produkcyjną studentów ostatniego roku La Fémis, sławnej wyższej szkoły filmowej w Paryżu - zdradził Włodzimierz Press. Z kolei jego syn, Grzegorz, jest uznanym fotografem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Czytaj także:

Karl Shiels nie żyje. Zasypiał na planie, nie dostał pomocy

Na planie serialu

Na planie serialu

2024-04-16T12:34:37Z dg43tfdfdgfd