TORUń. KLASYCY SZTUKI WSPółCZESNEJ I NOWE POKOLENIE. WYSTAWA KOLEKCJI WOJCIECHA FIBAKA OTWARTA [ZDJęCIA]

Ponad 200 prac można oglądać w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu na wystawie "Nowe pokolenie i klasycy z kolekcji Wojciecha Fibaka". Koncepcja wystawy jest ciekawa - to połączenie obrazów i rzeźb wielkich postaci polskiej sztuki współczesnej z pracami artystów młodszego pokolenia.

Wojciech Fibak powszechną rozpoznawalność zyskał oczywiście jako wybitny tenisista i jedna z gwiazd polskiego sportu - czterokrotnie grał w ćwierćfinałach turniejów wielkoszlemowych, wygrał też piętnaście innych turniejów. Utytułowany sportowiec szybko zaczął jednak realizować się również na innym polu, którym stało się kolekcjonowanie dzieł sztuki. Co ważne, Fibak nigdy nie był tylko zwykłym inwestorem, który majątek zgromadzony na korcie postanowił włożyć w obrazy - były tenisista posiada bardzo szeroką wiedzę o sztuce i osobiście zna wielu artystów.

Kolekcja Fibaka wciąż się powiększa - na spotkaniu z mediami przed otwarciem wystawy w CSW Znaki Czasu przyznał, że jeszcze dzień wcześniej łączył się z Londynem i uczestniczył w licytacji kolejnego upatrzonego obrazu. Przez lata zbiory niegdysiejszego mistrza kortów mocno się zmieniały - był czas, gdy jako kolekcjoner słynął dzięki pracom twórców z kręgu École de Paris, posiadał też dzieła m.in. Jeana-Michela Basquiata i Andy'ego Warhola.

W Toruniu zobaczyć możemy jednak prace polskich artystów. Fibak przyznaje, że w ostatnich latach dzięki swojej partnerce życiowej zaczął interesować się dziełami czołowych twórców młodego pokolenia. Wystawa w CSW obejmuje jednak nie tylko ich dorobek.

- Chodziło o to, żeby zderzyć nowe pokolenie artystów z klasyką, a więc z tymi zbiorami, które kolekcjonuję od lat 80. W tamtych czasach zacząłem ostro zbierać m.in. Wojciecha Fangora czy Jana Lebensteina. Połączenie młodych autorów z klasykami wydawało się trochę karkołomne, ale gdy teraz przechadzam się po CSW w Toruniu, to aż nie mogę uwierzyć, jak to nowe pokolenie znakomicie sobie radzi w zestawieniu z mistrzami i gigantami polskiej sztuki współczesnej, a więc ze wspomnianym Fangorem, Stefanem Gierowskim, Jerzym Kałuckim, Tadeuszem Kantorem, czy Leonem Tarasewiczem. Ewa Juszkiewicz, Agata Kus, Agata Słowak, Jakub Julian Ziółkowski, Karolina Jabłońska - oni też tu znakomicie pasują i objawiają się obok tych największych nazwisk - twierdzi Fibak.

Coś najbardziej aktualnego

Wystawa "Nowe pokolenie i klasycy z kolekcji Wojciecha Fibaka" potrwa w Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu aż do 6 grudnia. Ekspozycja zajmuje 2000 metrów kwadratowych i jest prezentowana zarówno na pierwszym, jak i na drugim piętrze budynku. Łącznie na zwiedzających czeka możliwość obejrzenia ponad 200 prac.

- Ta wystawa ma szansę być jedną z najważniejszych wystaw sezonu letniego w Polsce. Mam nadzieję, że to będzie hit i że będziemy mieli bardzo liczną publiczność. Mówimy o pracach z jednej z najważniejszych i najciekawszych kolekcji sztuki współczesnej w naszym kraju. Wojciech Fibak kolekcjonerstwem zajmuje się od wczesnej młodości, a w latach 90. zaistniał już jako naprawdę wytrawny kolekcjoner przygotowując wystawę artystów z kręgu École de Paris. Przez ostatnich 30 lat kolekcja Fibaka ulegała jednak dużym przemianom. Zupełną nowością, która stanowi o niezwykłej aktualności naszej obecnej wystawy, jest prezentacja nowego pokolenia, czyli artystów, którzy zadebiutowali około 10 lat temu. To twórcy i twórczynie najbardziej poszukiwani przez kolekcjonerów i najbardziej rozchwytywani przez galerie. W Toruniu dzięki Wojciechowi Fibakowi mamy więc coś najbardziej aktualnego - uważa Krzysztof Stanisławski, dyrektor CSW Znaki Czasu, kurator wystawy "Nowe pokolenie i klasycy z kolekcji Wojciecha Fibaka" oraz autor wywiadu z kolekcjonerem, który znalazł się w jej katalogu.

Zobacz galerię

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

2024-06-28T19:02:21Z dg43tfdfdgfd