"DOLINA CIENI" W INDIACH. OSłAWIONE MIEJSCE, W KTóRYM ZNIKNął POLAK

W 2015 roku Bruno Muschalik, młody 24-latek z Zabrza, wybrał się w podróż do Indii. Miał to być dla niego czas odkrywania świata i przygody przed wejściem w nowy etap życia. Do dziś jego los pozostaje nieznany. Zaginął w słynnej "Dolinie Cieni" w Indiach.

Bruno Muschalik wyleciał do Indii pod koniec lipca 2015. Po lądowaniu w stolicy kraju - New Delhi, miał zamiar przez trzy tygodnie zwiedzać północne regiony.

Wieczór 7 sierpnia 24-latek spędził w towarzystwie pary turystów poznanych w hostelu Manalsu Guest House w Manali. To właśnie tam ostatni raz skontaktował się z bliskimi. Jego ostatnią wiadomością było potwierdzenie, że spakował się na trzydniową wędrówkę do Doliny Parwati. 

Miejsce to, jest popularne wśród zagranicznych turystów. Oferuje ono zupełnie odmienne krajobrazy od przeludnionych miast, porównywalne ze szwajcarskimi Alpami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Katastrofalna sytuacja w wielu miejscach Polski. "100 proc. strat"

Dolina ta jest osławiona ze względu na uprawę haszyszu, a przez liczne przypadki zaginięć i morderstw zagranicznych turystów, stąd nadano jej przydomek "Doliną Cieni".

Magda i Piotr Mieśnik piszą, że wszystkie przypadki tajemniczych zniknięć i zgonów turystów w tym miejscu, łączą te same cechy - brak świadków oraz zmowa milczenia okolicznych mieszkańców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

INDIE - DOLINA DUCHÓW - TUTAJ ZNIKAJĄ LUDZIE 🇮🇳

Sprawdź też: Jak grom z jasnego nieba. Wiadomość gruchnęła 25 dni po śmierci Jana Pawła II

Poszukiwania Bruno Mushalika trwają już blisko dziewięć lat. Rodzina podjęła wiele wysiłków, od organizowania akcji poszukiwawczych po regularne wizyty w Indiach. Ojciec poszukiwanego, znany fotograf i grafik, profesor katowickiej ASP - Piotr Muschalik, odwiedził ten kraj już ponad 17 razy. Wciąż nie ma śladów ani dowodów na to, by Bruno nie żył - jego ślad urwał się w miejscowości Kosol.

Liczymy, że jest uwikłany w jakąś społeczność. Może został mnichem i gdzieś przebywa. Słyszałem o wielu przykładach takich przemian ludzkich - powiedział Piotr Muschalik w rozmowie z "Super Expressem".

Rodzina Bruno Muschalika apeluje do odwiedzających Indie oraz okolice "Doliny Cieni", aby pamiętali o jego historii i nasłuchiwali czy nie ma nowych wieści o ich synie.

Czytaj także: Wałęsie puściły nerwy. W środku nocy zaczął błagać

Czytaj także:

Dramat hiszpańskiej turystki. Padła ofiarą zbiorowego gwałtu w Indiach

Koszmarne zagrożenie w Indiach. To dzieje się od kilku dni!

Patostreamerzy ze Śląska na dłużej w areszcie. Jest decyzja prokuratury

2024-04-29T04:02:33Z dg43tfdfdgfd