W niedawnym wydaniu śniadaniówki TVN Damian Michałowski powiedział żart, który nie spotkał się z całkowitą aprobatą Pauliny Krupińskiej. Tak zaczął się program.
Programy transmitowane na żywo mają to do siebie, że nie da się ich zaplanować. Osoby, które pracują na planie, muszą być przygotowane na to, że coś może pójść nie tak. Gospodarze za to muszą wykazywać się opanowaniem i kontrolą nad słowami. Ale nawet im zdarza się czasem powiedzieć coś niespodziewanego. Na szczęście zwykle kończy się to nie oburzeniem, a śmiechem.
Dwuznaczny żart Damiana Michałowskiego w „Dzień Dobry TVN”W środowym wydaniu „
” zaskoczenie nastąpiło już na samym początku. Prowadzący rozpoczęli program od refleksji nad szczególną datą, która składała się tylko z cyfr 2, 4 i 0 (24.04.2024). W związku z tym poinformowała swojego ekranowego partnera o znaczeniu jednej z nich. – Dwójka symbolizuje, wiesz co? Równowagę i głębokie relacje, a my głębokie relacje mamy z naszymi widzami – powiedziała.Wtedy Michałowski, który dostrzegł pewną dwuznaczność, pokusił się o żart. – To dobrze, bo mi dwójka też się z czymś innym kojarzyła, na szczęście wszystko wyprostowałaś – zaśmiał się.
Paulina Krupińska zrozumiała dowcip. Zwracając uwagę na to, że nawet Mateusz Hładki wybuchł śmiechem, „skarciła” współprowadzącego. – Damian! Nawet Mateusz Hładki się śmieje. Nie ma to, jak zacząć porządnie program.
! – powiedziała.Redakcja poleca
Rozenek szczerze o zwolnieniu z „DDTVN”. „Wiedziałam, że jest już pozamiatane”
Tak Sołtysik przeżył zwolnienie z „DDTVN”. „Gorzej niż przy rozwodzie”
Damian Michałowski nie mógł powstrzymać śmiechu. Kiedy nieco się uspokoił, szybko wyjaśnił, o co mu chodziło. – Z dwójką w szkole mi się skojarzyło – oznajmił.
Jak widać, prowadzący „Dzień Dobry TVN” potrafią wybrnąć z każdej sytuacji. Krupińska i Michałowski tworzą duet, który daje sobie radę nawet wtedy, gdy w studiu może zrobić się niezręcznie.
Źródła: Radio ZET/TVN
Nie przegap
2024-04-24T08:47:47Z dg43tfdfdgfd