Jeśli te dwie 17-latki są jeszcze na garnuszku rodziców i mają kieszonkowe, to teraz ich budżety zostaną mocno nadszarpnięte. A wszytko za sposób w jaki wracały do domu. Wybrały elektryczne hulajnogi. Problem w tym, że jechały drogą publiczną wężykiem, pod prąd, ledwo unikając zderzenia. Badanie alkomatem wyjaśniło wszystko...
Noc z 6 na 7 maja w Gorzowie Wielkopolskim (woj. lubuskie) była ciepła i wyjątkowo spokojna. Dwie koleżanki najpierw imprezowały, a potem wracały do domów. Nie miały ochoty na spacer. Wybrały elektryczną hulajnogę.
Mały ruch zachęcił dziewczyny do skorzystania z drogi publicznej. Styl ich jazdy na ulicy zwrócił uwagę operatora monitoringu. Dziewczyny jechały pod prąd. Z trudem utrzymywały równowagę. Omal się ze sobą nie zderzyły.
Pracownik, który to wszystko obserwował, domyślił się, że nastolatki są nietrzeźwe. Dla bezpieczeństwa ich i innych użytkowników drogi na miejsce został skierowany patrol policji. Mundurowi potwierdzili podejrzenia.
Jedna z 17-latek miała pół promila alkoholu w organizmie, a jej koleżanka aż trzy razy więcej. Mimo tych różnić oboje dostały taką samą karę. Każda z nich ma teraz do zapłaty mandat w wysokości 2500 zł.
Uliczna przejażdżka na tym się zakończyła. W środku nocy obie młode damy musiały zostać odebrane przez dorosłych opiekunów.
Zobacz też:
Po świątecznym grillu znaleziono ciało kobiety. Zginęła brutalną śmiercią. Nowe fakty
Afera w gdyńskim hospicjum. Do placówki weszła policja z ważnym zadaniem
Gnał po narkotykach i doprowadził do tragedii. Ranne dziecko i matka
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-05-07T14:13:13Z dg43tfdfdgfd