W swoim krótkim życiu maleńka Laura z Zosina pod Kępnem (woj. wielkopolskie) doświadczyła już tak wiele cierpienia, że trudno sobie je wyobrazić. Jej katami mieli być rodzice Wiktora G. i Damian H. Teraz sąd podjął wobec nich ważną decyzję. "Fakt" ustalił, że śledczy mają mocne dowody na winę pary.
Dramat Laurki wyszedł na jaw w styczniu 2024 r., gdy dwumiesięczne niemowlę z poważnymi urazami trafiło do szpitala. Miało pękniętą czaszkę. Stan był tak ciężki, że przez jakiś czas nie wiadomo było w ogóle, czy dziewczynka przeżyje i wróci do zdrowia. Jej mama, Wiktoria G. twierdziła, że dziecko przypadkiem spadło. Obrażenia jednak były na tyle poważne, że lekarze nabrali podejrzeń i powiadomili policję. Ta zatrzymała i matkę i ojca dziecka – Damiana H.
Śledczy nie mają wątpliwości, że za dramatem dziecka stoją rodzice. — Częściowo przyznali się do winy. Z opinii biegłego wynika, że dziewczynka była bita po głowie i twarzy, rzucana, szarpana i podduszana – mówił prok. Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Bliscy Damiana H. twierdzili w rozmowie z "Faktem", że mężczyzna bardzo kocha córkę i jest niewinny. Całą odpowiedzialnością za gehennę niemowlaka, obarczyli Wiktorię G. Śledczy uznali jednak, że winni są oboje rodzice.
Niedługo powinien powstać akt oskarżenia wobec rodziców Laury. Prokuratura czeka jeszcze na bardziej szczegółową opinię biegłego co do czasu, w którym powstały poszczególne obrażenia. Już teraz jednak sąd rodzinny podjął bardzo ważną decyzję. Zarówno Wiktoria G. jak i Damian H. zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Ich córeczka przebywa w placówce wychowawczej i wreszcie nie musi cierpieć.
[object Promise]— mówi "Faktowi" prok. Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Zobacz też:
Rzucili się z młotkiem na sąsiada. W tle konflikt o... kota
Morderstwo w Jagatowie. Podjęto kluczową decyzję w sprawie podejrzanego Rafała Z.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-04-20T07:34:30Z dg43tfdfdgfd