OJCIEC TRóJKI DZIECI ZGINął PRZEZ POLKę. OKOLICZNOśCI PORAżAJą

Wiktoria M. (35 l.) wyjechała z Polski jako nastolatka. Szukała lepszej przyszłości w Irlandii, ale to, co ją teraz czeka, to długie lata za kratami. Zniszczyła sobie życie, mordując 54-letniego ojca trójki dzieci.

Wiktoria M. pochodzi z Kołobrzegu w woj. zachodniopomorskim. Może resztę swoich dni spędzić w północnoirlandzkim więzieniu. Teraz właśnie dobiegł końca jej proces. Odpowiada za brutalne morderstwo przyjaciela — Anthony'ego Browne'a.

Polka oskarżona o zabójstwo w Belfaście: "Głupia wódka..."

Dramat rozegrał się 14 października 2022 r. Anthony Browne został znaleziony martwy w swojej sypialni w domu w Belfaście w Irlandii Północnej. Sekcja zwłok wykazała, że zmarł w wyniku pojedynczej rany kłutej szyi. To Wiktoria wzywała wtedy pomoc. Kiedy przyjechała karetka, klęczała obok swojego kochanka, próbując tamować krwotok papierową chustą. Z relacji sądowej wynika, że w drodze na posterunek zwróciła się do konwojujących ją policjantów: "Powiedzcie mi, pomogą mu, prawda?" – pytała zatroskana. A potem z żałością westchnęła: "Głupia wódka... k... mać!"

Według ustaleń dziennika "Sunday World" feralnego dnia para raczyła się alkoholem. Rodzina ofiary zauważa, że Anthony przez 10 lat był abstynentem. Wrócił do nałogu, dopiero gdy poznał Polkę.

Rozpacz córek: tata ofiarą przemocy domowej

W czwartek, 27 czerwca, odbył się proces Wiktorii M. Jak podaje BBC, kobieta przyznała się do winy. Procesowi przyglądały się córki ofiary z poprzedniego związku — nastoletnie bliźniaczki. Na rozprawę przyniosły zdjęcie taty. Gdy oskarżona w kajdankach została wprowadzona na salę, a potem opowiadała o przebiegu zdarzenia, obie płakały, słuchając relacji z tragicznej nocy.

Mimo że ich tata związał się z Wiktorią, nadal miały z nim dobry kontakt. — Tata był dobrym człowiekiem. Nie udało nam się z nim nawet pożegnać, ostatni raz powiedzieć mu jak go bardzo kochamy — mówiły siostry dziennikarzom. Dodały, że mężczyzna był gnębiony przez swoją partnerkę, która nie powalała mu nawet zadzwonić do bliskich. — Nasz tata był ofiarą przemocy domowej — podkreśliły w rozmowie z BBC.

Problemy w jej życiu zaczęły się, gdy miała 11 lat

Obrońca Wiktorii M., Gavan Duffy KC, podkreślał jej trudną przeszłość. Przyjechała do Irlandii z Polski w wieku 17 lat, a traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa przyczyniły się do jej problemów z alkoholem i narkotykami, które rozpoczęły się już w wieku 11 lat. Teraz w areszcie M. ponoć podjęła kroki, aby zmierzyć się ze swoimi demonami.

Jak przekazują media, adwokat, zwracając się do sędziego, powiedział, że Wiktoria M. do wszystkiego się przyznała. "Moja klientka wyraziła żal i skruchę za swoje czyny i ich konsekwencje oraz za ból i cierpienie, które spowodowała u rodziny, a także przyjaciół zmarłego" — cytuje słowa mecenasa "Sunday World".

Po wysłuchaniu oświadczeń zarówno prokuratora, jak i obrony, sędzia Justice O'Hara powiedział, że chce mieć czas na zastanowienie się nad tym, co usłyszał i ogłosi wyrok w przyszłą środę, 3 lipca.

Zobacz też:

Kuba i Karolina mieli wziąć ślub. Przez jeden błąd zginęli straszną śmiercią

Wyniki sekcji zwłok zagryzionej przez psy 7-latki. Są bardzo niepokojące

Zabójstwo pod Warszawą. Budowlaniec pojechał odebrać wypłatę i już nie wrócił

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-06-28T19:31:07Z dg43tfdfdgfd