SKANDAL NA POGRZEBIE. KSIąDZ "BYł TAK PIJANY, żE USNął". TO NIE PIERWSZY RAZ? "ABP NIC NIE ZROBIł"

Ksiądz rozpoczął pogrzeb od krytycznego komentarza i kazania, które musiało zostać dokończone przez innego duchownego, ponieważ jak zrelacjonowała "Gazeta Radomszczańska", był "pijany i usnął". Miał to być nie pierwszy raz, kiedy widziano proboszcza w podobnym stanie. Dziennikarze mieli bowiem "czuć od niego alkohol" podczas zbierania materiału na ten temat.

"Gazeta Radomszczańska" poinformowała o incydencie, do którego doszło 29 czerwca podczas pogrzebu w kościele pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Rzejowicach. Przed godziną 12:00 zaczęli się zbierać wierni, którzy przyszli pożegnać zmarłego wystawionego w trumnie. W pewnym momencie pojawił się zdenerwowany proboszcz, który zaczął mszę od skrytykowania ustawienia kwiatów wokół trumny. Był to jednak zaledwie początek wątpliwości co do stanu duchownego.

Zobacz wideo Miłosz Wiatrowski-Bujacz niszczy Twoje fantazje o podróżach: Nikt nie wraca z wakacji odmieniony

Rzejowice. Ksiądz "był tak pijany, że usnął na pogrzebie"

Ksiądz zaczął mszę żałobną od kazania, ale nie udało mu się jej dokończyć, ponieważ, jak twierdzi "Gazeta Radomszczańska", "był tak pijany na pogrzebie, że usnął". Zastąpił go duchowny z Chełmna. Jeden z uczestników pogrzebu powiadomił o sytuacji media i kurię. "Fakt" dowiedział się, że w tym tygodniu biskup pomocniczy, Andrzej Przybylski poinformował proboszcza, że zostanie wszczęta procedura usunięcia go ze stanowiska. - Jeśli się okaże, że to kwestia choroby (alkoholowej - red.), przede wszystkim trzeba człowiekowi pomóc - powiedział rzecznik Metropolitalnej Archidiecezji Częstochowskiej, ks. Mariusz Bakalarz w rozmowie z "Faktem".

Ksiądz ma problemy z alkoholem? "Chwiejny krok, śpiewanie "wycie" chyba nikomu nie było obce"

Jak się jednak okazuje, miał to być nie pierwszy incydent z udziałem wspomnianego księdza. Dziennikarze z "GR", którzy pojechali zebrać materiał, przyznali, że "czuli od niego alkohol". Natomiast w ubiegłym roku duchowny miał obiecywać parafianom, że pójdzie na odwyk. Według świadków tak się jednak nie stało. "2 czerwca na bierzmowaniu ks. arcybiskup widział naocznie 'stan wskazujący' proboszcza i nic nie zrobił, a chwiejny krok, śpiewanie 'wycie', chyba nikomu nie było obce" - napisał jeden z internautów, cytowany przez "Gazetę Radomszczańską".

2024-07-05T05:09:28Z dg43tfdfdgfd