Kasia Kowalska zasłynęła wśród polskiej publiczności takimi hitami jak "Antidotum" czy "Pieprz i sól". Artystka, która na rodzimej scenie muzycznej występuje od blisko 30 lat, została ostatnio okradziona.
W piątek rano Świat Gwiazd przekazał informację o włamaniu do domu Kasi Kowalskiej. Do zdarzenia doszło w Boże Ciało, 30 maja, lecz sprawa dopiero teraz ujrzała światło dzienne. Zgodnie z doniesieniami osoby z otoczenia artystki, ta miała naprawdę dużo szczęścia, ponieważ w czasie włamania nie było jej w domu.
Informator przekazał portalowi, że na posesję piosenkarki dostał się zamaskowany człowiek, który następnie obrabował sejf, w którym znajdowały się cenne przedmioty. "Wieczorem zamaskowany człowiek, którego uchwyciła zamontowana przed domem kamera, wtargnął na posesję piosenkarki w Boże Ciało, dokładnie o 20.30, a następnie włamał się do jej domu i potem do sejfu. Nie wiadomo na razie, jak do tego doszło" - czytamy w artykule opublikowanym na portalu "Świat Gwiazd". Ani piosenkarka, ani osoba z jej bliskiego otoczenia nie poinformowały, co dokładnie zniknęło z sejfu.
Od czasu włamania wokalistka żyje w wielkim stresie: "Jest roztrzęsiona, do dzisiaj nie może się pozbierać, bo ktoś naruszył jej przestrzeń i sprawił, że nie czuje się już bezpiecznie we własnym domu!" - miała przekazać dziennikarzom serwisu osoba z bliskiego artystki. Z artykułu dowiadujemy się również, że Kasia Kowalska zgłosiła włamanie na policję, a uchwycony na monitoringu wizerunek przestępcy został upubliczniony. Funkcjonariusze liczą na jak najszybsze odnalezienie sprawcy zdarzenia. Z doniesień portalu Jastrząb Post wynika, że dom artystki został już dodatkowo zabezpieczony. Wzmocniony został między innymi system alarmowy.