ŚMIERć MłODEJ DRUHNY. KAROLINA MIAłA TYLKO 31 LAT

Mówiła, że bardzo chce żyć. Podkreślała, że życie jest piękne, choć nie zawsze sprawiedliwe. Chciała się nacieszyć trzyletnią córeczką. Pokazać jej trochę świata. Los okazał się okrutny. Karolina miała tylko 31 lat...

"Z wielkim bólem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej druhny Karoliny" – przekazała tragiczną informację Ochotnicza Straż Pożarna Osiedle Stale w Jaworznie (woj. śląskie). Karolina zmarła w sobotę, 13 kwietnia. Miała tylko 31 lat.

Pogrzeb ochotniczki odbędzie się we wtorek, 16 kwietnia, o godzinie 12 na cmentarzu komunalnym Wilkoszyn w Jaworznie. Strażacy złożyli kondolencje najbliższym 31-latki.

Śmierć druhny Karoliny. Tak bardzo chciała żyć

Karolina od kilku lat zmagała się ze śmiertelnie groźnym przeciwnikiem – złośliwym nowotworem.

"Został on wykryty w takim czasie mojego życia, kiedy powinnam cieszyć się niesamowicie, ponieważ oczekiwałam wymarzonego dzieciątka. Niestety to wszystko odeszło na drugi plan, kiedy po porodzie usłyszałam diagnozę nowotwór złośliwy odbytnicy IV stopnia z przerzutem do jajnika i wątroby" – pisała sama 31-latka.

Karolina poddała się operacji usunięcia guzów. "Byłam pewna, że to koniec męki i będę mogła zająć się w końcu córką" – wspominała. To był początek bardzo długiego i intensywnego leczenia, które początkowo przyniosło bardzo dobre efekty. Guzy w wątrobie się zmniejszały.

"Chemia ta dawała efekty przez 1,5 roku. Niestety, jak to mówią, nic nie trwa wiecznie. W grudniu 2022 roku guzy w wątrobie urosły na tyle, że lekarze postanowili zmienić leczenie i zakwalifikować mnie do II linii leczenia. Chemię przyjęłam dosyć dobrze i również super działała. W międzyczasie starałam się normalnie żyć. Jestem mamą na pełnych obrotach, udało mi się wrócić do aktywności zawodowej, dzięki ludziom, którzy we mnie nie zwątpili" – pisała młoda mama.

Wydawało się, że wszystko zaczyna powoli się układać. "Czar prysł w sierpniu 2023 roku. Nowotwór przerzucił się do lewego jajnika. Podjęto serię 5 naświetlań, które ustabilizowały sytuacje. Niestety grudzień 2023 okazał się być jeszcze gorszy niż poprzedni. Guzy w wątrobie się powiększają, a nowotwór pokazał się też w płucu. Zostałam zakwalifikowana do III – ostatniej linii leczenia – chemia podawana w tabletkach. NFZ nic więcej nie może mi zaoferować, więc szukam leczenia za granicą. Mam szanse na takie leczenie na Litwie" – tłumaczyła Karolina.

31-latka założyła zbiórkę na kosztowne leczenie. Wiele osób o dobrym sercu wspierało te akcje charytatywne. Szukała nadziei na przedłużenie swojego krótkiego życie, bo – jak podkreślała – jest ono piękne, choć często niesprawiedliwe.

"Chciałabym jeszcze trochę pożyć. Chciałabym pokazać córce jeszcze trochę świata" – przyznawała. Dzielnie walczyła o życie dla siebie i najbliższych.

W jej ostatnich słowach zawarło się ważne przesłanie...

"Życzę Wam, żebyście zrozumieli, że trzeba działać, spełniać marzenia i być dobrym człowiekiem. Żebyście zrozumieli, że życie to bardzo cenny dar, który trzeba szanować i wykorzystać maksymalnie! Wycisnąć jak cytrynę, żeby nie żałować straconych szans i tego, że Wam się nie chciało" – wybrzmiały poruszające słowa Karoliny.

(Źródło: Fakt.pl, pomagam.pl)

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-15T17:30:42Z dg43tfdfdgfd