"HARRY JEST STRACONY". CZY TRUDNA SYTUACJA W RODZINIE KRóLEWSKIEJ ZJEDNOCZY WINDSORóW?

– Harry jest na krótkiej smyczy swojej żony, która jest dla mnie bardzo negatywną osobą – przyznała w rozmowie z RadioZET.pl ekspertka ds. brytyjskiej rodziny królewskiej dr Wioletta Wilk-Turska. Czy jest jednak szansa, że zdrowotne turbulencje najważniejszych członków dynastii Windsorów przyniosą pojednanie między królem a jego młodszym synem oraz następcą tronu i jego bratem?

Na początku lutego br. król

 Karol III

poinformował, że ma raka. Decyzja o ujawnieniu stanu zdrowia monarchy nie była tak oczywista, jak mogłaby się wydawać. Jego matka, królowa Elżbieta II, stroniła od przekazywania tak newralgicznych informacji opinii publicznej. Oświadczenie zostało jednak pozytywnie przyjęte przez poddanych. Uznano, że to sposób na wzmocnienie świadomości konieczności wczesnego wykonywania badań w kierunku wykluczenia lub potwierdzenia nowotworu.

W drugiej połowie marca o chorobie zakomunikowała

 księżna Kate

, dając kres nawarstwiającym się teoriom spiskowym wokół jej, bądź co bądź, zapowiadanej wcześniej absencji w przestrzeni publicznej. Karol III ma raka. Spotkanie z księciem Harrym wywołało wiele emocji

Informacje o chorobie króla spowodowały, że jego mieszkający w Stanach Zjednoczonych młodszy syn, książę Harry, przyleciał do Wielkiej Brytanii, aby spotkać się z ojcem pierwszy raz od 16 miesięcy. “Karol zadzwonił do syna osobiście, aby przekazać mu druzgocące wieści, a książę Sussex natychmiast wsiadł w samolot, aby jeszcze tego samego dnia być w Zjednoczonym Królestwie” – pisało “Daily Mail”.

Redakcja poleca

“To, co zrobiono, to wymuszenie rozbójnicze”. Trudny czas dla brytyjskiej rodziny królewskiej

"Karol III nie składał takiej obietnicy". Ekspert rozważa możliwość abdykacji króla

Choć książę przebył tysiące kilometrów, spotkanie Harry’ego i Karola III miało trwać zaledwie 45 minut. Być może na dłuższą interakcję nie pozwalały stan zdrowia i samopoczucie monarchy. Nie bez znaczenia mogą być również chłodne relacje między bratem następcy tronu a resztą rodziny. 

Harry jest na krótkiej smyczy swojej żony, która jest dla mnie bardzo negatywną osobą, która zrobiła już dużo złego dla tej rodziny. Jest stracony, zrobił bardzo wiele głupich rzeczy, w dodatku zrobił je dla pieniędzy, co jest tym bardziej szokujące, bo to nie jest biedny człowiek. Odziedziczył sporo pieniędzy po swojej matce, a oczernił swoich najbliższych, by dostać pieniądze za książkę i serial – przypomniała w rozmowie z RadioZET.pl dr Wioletta Wilk-Turska, autorka książki "Korona. Fenomen najpotężniejszej monarchii".

Istotnie, choroba Karola zdała się długofalowo nie wpłynąć pozytywnie na relację z młodszym z synów. Przełomu nie przyniosła też zresztą  nawet koronacja, w której jego synowa nie wzięła udziału, a sam Harry pojawił się w Londynie dosłownie na kilka godzin. Harry i Meghan są więc konsekwentni w dystansowaniu się od rodziny księcia… o ile nie chodzi o publiczne pranie brudów. 

– Kocham mojego ojca. Kocham mojego brata. Kocham moją rodzinę. Nic z tego, co napisałem w tej książce lub zrobiłem w inny sposób, nigdy nie było z jakąkolwiek intencją, aby ich skrzywdzić lub zranić – tłumaczył później Harry.

Mleko się jednak rozlało i mało kto wierzy w pozytywne zamiary księcia. – Takich rzeczy się nie robi swoim najbliższym i nie trzeba być księciem, żeby to wiedzieć. A jak się nim jest, to wiadomo, że zasięg takich informacji jest większy, niż jakby to powiedział jakiś zwykły Kowalski – zauważyła dr Wilk-Turska.

Choroba księżnej Kate również nie przyniosła przełomu

Kiedy 22 marca księżna Walii opublikowała oświadczenie ws. choroby nowotworowej, w jej stronę popłynęły niezliczone życzenia powrotu do zdrowia i wyrazy sympatii. Zareagowali też szwagier i szwagierka. “Życzymy zdrowia i ukojenia Kate i rodzinie oraz mamy nadzieję, że będzie jej dane wyzdrowieć w spokoju” – napisali książę i księżna Sussexu. Lakoniczny komentarz raczej nie wzbudził nadziei na wielkie pojednanie, choć Kate była niegdyś bardzo bliska Harry’emu.

Harry, zanim spotkał Meghan, miał fantastyczne relacje z Williamem i Kate, robili wiele rzeczy wspólnie, prowadzili działalność charytatywną. Później przyszła Meghan, wszyscy mieli nadzieję, że to będzie wartość dodana, tymczasem okazało się, że nie zrozumiała ona, czym jest monarchia – oceniła w rozmowie z naszą redakcją dr Wioletta Wilk-Turska. Jej zdaniem “Harry jest już stracony”.

Odnosząc się do relacji Meghan z Williamem i Kate, Harry przyznał w jednym z wywiadów, że powszechne wrażenie, iż niemal od początku nie dogadywali się ze sobą, jest słuszne. W autobiografii opisał zaś bójkę między nim a Williamem, do której miało dojść w 2019 roku. Według jego relacji w wyniku rozmowy o Meghan starszy brat rzucił się na niego i powalił go na podłogę. 

Harry wielokrotnie próbował przekonywać, że chce uchronić swoją żonę od losu jego tragicznie zmarłej matki. Szereg osób w to wierzy, oceniając, że ataki prasy plotkarskiej na Meghan tworzą napięcie, w którym funkcjonowała księżna Diana. Czy porównywanie żony Harry’ego z jego matką ma w tym kontekście sens?

– Nie można porównywać Meghan z Dianą. Kiedy się o niej czyta, wyłania się obraz manipulatorki, która całe życie miała parcie na szkło. Zapytana w wywiadzie z Oprah, czy wiedziała, do jakiej rodziny wchodzi, odpowiedziała, że nie. A tak naprawdę trzyma Harry’ego na smyczy – przyznała dr Wilk-Turska. 

fot. Wioletta Wilk-Turska

dr Wioletta Wilk-Turska to politolożka i anglistka, której zainteresowania badawcze obejmują monarchię brytyjską oraz systemy polityczne Zjednoczonego Królestwa. Jest jednym z głównych specjalistów ds. brytyjskich w polskich mediach, głównym ekspertem ds. rodziny królewskiej, autorką publikacji książkowych.

Źródło: Radio ZET

Nie przegap

2024-03-28T11:09:06Z dg43tfdfdgfd