KOBIETY OSKARżYłY GO O KANIBALIZM. ARMIE HAMMER ODPOWIADA NA ZARZUTY

Armie Hammer jeszcze kilka lat temu był jednym z najpopularniejszych aktorów Hollywood. Widzowie go uwielbiali, a on mógł przebierać w propozycjach, wybierając te, które najbardziej przypadły mu do gustu. Jego doskonale rozwijającą się karierę przerwał jednak potężny skandal. Aktor został oskarżony przez kilka kobiet o przemoc seksualną i kanibalizm, co zrujnowało mu życie zawodowe i reputację. Teraz niespodziewanie przerwał milczenie. W jednym z podcastów odniósł się do zarzutów i opowiedział o swojej teraźniejszości.

Kariera

Armiego Hammera

legła w gruzach

Armie Hammer karierę zaczynał w pierwszej dekadzie XX wieku od występów w serialach telewizyjnych: „Bogaci bankruci”, „Veronica Mars”, „Plotkara”, „Żniwiarz” czy „Gotowe na wszystko”. Status gwiazdy zyskał natomiast dzięki rolom w obsypanych nagrodami produkcjach filmowych. Zagrał m.in.  w „The Social Network”, „J. Edgar”, „Królewnie Śnieżce”, czy „Tamte dni, tamte noce”.

Kiedy wydawało się, że kolejne angaże i kolejne wybitne role są jedynie kwestią czasu, świat niespodziewanie obiegły informacje o skandalu z udziałem gwiazdora. W marcu 2021 roku został oskarżony przez Efrosine Angelovą w mediach społecznościowych o brutalny gwałt, do którego miało dojść w kwietniu 2017 w hotelu w Los Angeles. Po oskarżeniach kobiety pojawiły się kolejne głosy domniemanych ofiar Hammera. Aktor miał nie tylko dopuszczać się przemocy seksualnej, ale i kanibalizmu.

Zobacz także

2

Armie Hammer pracuje w hotelu? Kariera aktora załamała się po oskarżeniach o napaści seksualne

Od tamtej pory ulubieniec milionów widzów przestał pojawiać się w kolejnych produkcjach. Osoby związane z branżą filmową nie chcą już z nim współpracować, mimo że on sam zaprzecza wszystkim zarzutom, a prokuratura nie udowodniła jego winy. W podcaście „Painful Lessons” przyznał ostatnio, że niedawne wydarzenia mocno zmieniły jego życie.

Armie Hammer ma za sobą mroczny czas

- To była śmierć mojego ego, śmierć mojej kariery. W moim życiu eksplodowała bomba neutronowa, która zniszczyła wszystko. (...) Ludzie nazywali mnie kanibalem. Że niby zjadałem ludzi. Co? Czy oni wiedzą, co trzeba robić, żeby być kanibalem? Trzeba zjadać ludzi. - opisywał, wracając wspomnieniami do wydarzeń sprzed lat.

Aktor wyznał także, że był to zdecydowanie najtrudniejszy moment w jego życiu i

miewał myśli samobójcze

. Na ten ostateczny krok nie zdecydował się tylko przez wzgląd na dzieci. - Były takie chwile, kiedy wchodziłem do wody, odpływałem daleko od brzegu i dryfując myślałem o samobójstwie. Ale nie mogłem tego zrobić swoim dzieciom – dodał.

Teraz, paradoksalnie, jest wdzięczny losowi za te doświadczenia. Dzięki nim inaczej spojrzał na swoje życie i zdecydowanie bardziej docenia dobre chwile. - Właściwie jestem teraz w miejscu, w którym jestem za to naprawdę wdzięczny, ponieważ tam, gdzie byłem, zanim przydarzyły mi się te wszystkie rzeczy, nie czułem się dobrze, nigdy nie czułem się usatysfakcjonowany, nigdy nie miałem dość, nigdy nie byłem zadowolony z siebie – przekonywał. Dziś, choć jego kariera stanęła w martwym punkcie, z optymizmem patrzy w przyszłość. Zdradził m.in., że planuje napisać scenariusz .

Źródło: Radio ZET/Filmweb

Nie przegap

2024-06-17T13:24:54Z dg43tfdfdgfd