ZAGRAłA INTYMNą SCENę Z COSTNEREM. WSPOMINA, CO JEJ POWIEDZIAł

W kinach można oglądać opus magnum, dzieło życia Kevina Costnera. W "Horyzoncie: Rozdziale pierwszym" nie brakuje mocnych scen. Aktorka Abbey Lee opisuje, jak wyglądało przygotowanie do sceny seksu.

By zrobić "Horyzont", Kevin Costner zastawił swój dom i wyłożył z własnego konta ponad 30 mln dolarów na produkcję, która w sumie miała pochłonąć 100 mln dol. Jak pisaliśmy, Costner nie bierze jeńców. Już na początku "Horyzont: Rozdział pierwszy", serwuje widzom brutalną jatkę. Członkowie plemienia Apaczów atakują osadę Białych, doprowadzając do wymordowania niemal całej społeczności. Wybuchy, domy w płomieniach, krwawe jatki i matka z dzieckiem uciekająca podziemnym tunelem przed pewną śmiercią - tak prezentują się pierwsze minuty filmu, który opowiada o początkach amerykańskich osad na tzw. Dzikim Zachodzie. Costner także gra w swoim filmie. Ma nawet intymną scenę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku

"Horyzont: Rozdział pierwszy" - Abbey Lee o intymnej scenie

Kevin Costner w filmie wciela się w Hayesa Ellisona, zaś Abbey Lee gra Marigold - dziewczynę z maleńkiego miasta zabitego dechami, w którym musi walczyć o przetrwanie. Marigold prostytuuje się, próbując za wszelką cenę znaleźć kogoś, dzięki komu będzie mogła uciec gdzieś w świat. Gdy na jej drodze pojawia się Hayes, zaczyna się mu narzucać, podrywać.

W "Horyzoncie" Lee i Costner mają intymną scenę, o której aktorka opowiedziała w rozmowie z "People". - Kevin był bardzo wrażliwy na tym punkcie - powiedziała gwiazda. - Upewnił się, że będę się czuła tak komfortowo, jak to tylko możliwe. Prowadziliśmy długie rozmowy na temat tej sceny - wspomina.

Costner w rozmowie z Abbey zaznaczył, że na ekranie nie będzie widać jej nagiego ciała, nie będzie w filmie żadnych graficznych scen. - Musieliśmy porozmawiać o szczegółach takiej sceny, by wszyscy rozumieli, o co w niej chodzi i by czuć się bezpiecznie i komfortowo - dodała.

- Ale faktem jest, że zawsze jest pewien dyskomfort. Zawsze jest trochę dziwnie, ale dopóki ufasz ludziom, który znajdują się wokół ciebie... Jest dziwnie, bo w pokoju razem z tobą są inni ludzie, a ty próbujesz udawać jakąś intymną sytuację - powiedziała Abbey Lee.

Kevin Costner rzucił się na głęboką wodę. Podobno pomysł na sagę "Horyzont" narodził się u niego ponad trzy dekady temu. Wtedy jednak zdecydował o realizacji "Tańczącego z wilkami", który przyniósł mu zasłużoną sławę i uczynił gwiazdą pierwszej wielkości. Aby móc urzeczywistnić dawne marzenie, zastawił dom, przekazał własne środki na produkcję i włączył się w aktywne promowanie filmu - od festiwalu w Cannes, po konferencje prasowe dla mediów z całego świata.

Co z wynikami oglądalności? Tu Kevin Costner może być rozczarowany. Film, którego budżet wynosił 100 mln dolarów, w pierwszy weekend wyświetlania w USA zgarnął jedynie 11 mln dol. Lepiej poradziła sobie trzecia odsłona "Cichego miejsca" - widzowie zostawili 53 mln dolarów w kasach biletowych w USA, a globalnie zebrali już 98,5 mln. Numerem jeden w kinach jest "W głowie się nie mieści 2" z miliardem dolarów.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Czytaj także:

"Treasure". Zamachowski z gwiazdą "Dziewczyn" w niemieckim filmie o Holokauście

Grażyna Błęcka-Kolska dla WP: "Dziś, gdy patrzę na tamtą siebie, to z ogromną czułością"

"Horyzont": niespełniony sen Kevina Costnera [RECENZJA]

2024-07-01T07:00:29Z dg43tfdfdgfd